„Smocza krew” obiecywała wiele. W końcu stoi za nią nikt inny, jak Bernard Dumont – belgijski twórca ukrywający się pod pseudonimem Bedu, którego seria „Hugo” należy do czołówki komiksowych baśni. Uwielbiam tego twórcę za nieokiełznaną wyobraźnię i charakterystyczny graficzny warsztat. Jego scenariusze – poetyckie, bardzo baśniowe i wieloznaczeniowe w przekazie cenię na równi, co scenariusze Regisa Loisela („W poszukiwaniu Ptaka …
Czytaj dalej