Jeśli w swoim portfolio ma się scenariusze do rzeczy tak wnikliwych, a zarazem potrafiących dostarczyć widzowi atrakcyjną, mainstreamową rozrywkę jak „Sicario”, „Wind River. Na przeklętej ziemi”, „Aż do piekła” czy „Yellowstone”, poprzeczka zawieszona jest niezwykle wysoko. I nawet komuś pokroju Taylora Sheridana zdarza się ją strącić. „Ci, którzy życzą mi śmierci” od pierwszych scen kreślą nam historię pełną rozmachu – …
Czytaj dalej