W ostatnich dniach najgorętszą wieścią, jaka rozpaliła internet – a przynajmniej ten jego fantastyczno-literacki kawałek – był wpis Neila Clarke’a, redaktora naczelnego internetowego magazynu „Clarkesworld”, w którym wielokrotnie publikowane były opowiadania zdobywające później najważniejsze nagrody, jak Hugo czy Nebula. Otóż Clarke napisał szerzej o przypadkach (a zważywszy na rozmiar i ilość zdarzeń może bardziej tendencji) przesyłania w masowych ilościach propozycji …
Czytaj dalej