“X-Men: Wielki Projekt” to przede wszystkim dzieło zaskakujące. Zadziwia formalną i edytorską stroną i w wielu momentach przytłacza maksymalnie skondensowaną fabułą. A jednak po lekturze, chce się jeszcze więcej historii o X-Men. Z długiej perspektywy czasu komiksowego fana już wiem, że do czytania superbohaterskich staroci trzeba po prostu dorosnąć. W pierwszej dekadzie dwudziestego pierwszego wieku, kiedy Mandragora wydawała czarno białe, …
Czytaj dalej