„Poławiacz” Johna Langana to nie tylko przykład doskonałej literatury weird dla wymagających, ale też niejako zobrazowanie największej bolączki recepcji literatury grozy na świecie – problemu z klasyfikacją i przyznaniu prawa literaturze gatunkowej do bycia jednocześnie literaturą wybitną. Wspomina o tym zresztą w podziękowaniach sam autor – że szukał dla „Poławiacza” wydawcy przez długi czas, bowiem wydawcy prozy gatunkowej uznawali go …
Czytaj dalej