W ostatnich latach horror – wciąż traktowany po macoszemu, jako literatura pośledniejszego sortu – zdaje się zyskiwać na popularności. Popularność skłonna jest generować zysk, więc nie tylko częściej wydawcy ośmielają się sięgać po grozę jako gatunek wart publikacji, ale też czołowi pisarze literatury gatunkowej w kraju mierzą się z taką literacką konwencją. Z mniejszym lub większym powodzeniem. Mieliśmy przecież i …
Czytaj dalej