Polubiłem się z Trentem, przyznaję. Choć po pierwszym odcinku zbiorczego wydania komiksowej serii od duetu Rodolphe i Leo nie było to takie oczywiste. Przygody konstabla kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej – Philipa Trenta – rozpoczynają się opowieścią dość przewidywalną i oczywistą w całym scenariuszowym zarysie. Nazbyt przewidywalną, by mocniej przykuć uwagę i zaintrygować. Ale zaletą zbiorczego wydania jest fakt, iż od …
Czytaj dalej