„Twoje spojrzenie, Cio-Cio-San” to fabularny dramat, czytelniczy mozół, sznur czarnych, szorstkich koralików, poprzetykanych poetyckimi błyskotkami. Proza Andrija Lubki hipnotyzuje, wciąga bez reszty, ale też drażni i uwiera. Na użhorodzkiej ulicy ginie młoda kobieta. Sprawa wydaje się prosta, pijany człowiek potrącił ją na pasach. Nic nie wróci życia Raluki, ale mąż ofiary Mark Zadorożny może liczyć na sprawiedliwość, tym bardziej, że …
Czytaj dalej