Już sam tytuł albumu – „Excalibur. Kroniki” – wskazuje całkowicie czytelny trop dla odbiorcy, w jakim kierunku zmierza scenariusz Jeana-Luca Istina. Jednak to, co jest oczywistością, okazuje się też budzić uzasadnione obawy o samą opowieść. Ile już bowiem mieliśmy historii budowanych na podwalinie legend arturiańskich? I czy można liczyć jeszcze na jakąś oryginalność w tym względzie? Otóż – jak pokazuje …
Czytaj dalej