Jeżeli miałbym określić tę książkę jednym słowem, to powiedziałbym: uczciwa. Na tyle, na ile może być uczciwa autobiografia. I z tym przedrostkiem „auto” też nie jest do końca prawda, bowiem Elton John korzystał z usług ghostwritera – znanego dziennikarza muzycznego Alexisa Petridisa. A ujawnienie jego nazwiska w oficjalnych podziękowania potwierdza niejako tezę o uczciwości tej publikacji, bowiem zwykle ghostwriterzy pozostają …
Czytaj dalej