Ilość postaci na okładce albumu “Suicide Squad. Zła krew” robi duże wrażenie, nawet jeśli znamy spośród nich zdecydowaną mniejszość. Jednak sam fakt, że nie są one przedstawione na grafice w zwyczajowej pozie, która najczęściej jest superbohaterską nawalanką, jest dla najnowszego albumu poświęconego tej wyjątkowej grupie bohaterów całkiem dobrą wróżbą. Do rąk czytelników już za niedługo trafi najbardziej rozpoznawalne dzieło ze …
Czytaj dalej