“Bestiariusz japoński” to moje pierwsze spotkanie z serią “Legendarzy” autorstwa Witolda Vargasa. Dodam, że niezwykle czarujące i inspirujące, pozostawiające po sobie wyraźny i trwały ślad w pamięci.
Witold Vargas to pisarz i ilustrator zafascynowany kulturą i wierzeniami dawnych Słowian, który swoją miłość do tematu przelewa w zjawiskowe książki. Nasze mity, baśnie i podania szczegółowo sklasyfikował i omówił na łamach ponad dziesięciu publikacji, w których znalazło się też miejsce na potwory, demony, duchy, smoki i inne fantastyczne istoty nawiedzające tereny m.in. dawnej Polski. Najnowsza publikacja autora jest o tyle nietypowa, że choć dotyczy zgoła innej mitologii, z wielką gracją i lekkością odwołuje się do naszych rodzimych wierzeń.
Yokai to ogólna nazwa na mityczne istoty występujące w japońskich mitach i podaniach ludowych. Autor w niniejszej publikacji zebrał ich ponad setkę, dogłębnie opisał przytaczając ich najważniejsze cechy fizyczne, zakres działań lub obowiązków, miejsca występowania i co najważniejsze, podobieństwa i wspólne punkty zbieżne z demonami słowiańskimi. Jak słusznie zauważa Vargas, odległość między naszymi narodami nie ma znaczenia, bowiem strachy, obawy i pasje, materializujące się pod postacią fantastycznych istot, dotyczą każdego człowieka bez wyjątku. I potwierdza się to w porównaniach i zestawieniach, które na koniec omówienia każdego yokai serwuje autor. Wychodzi więc na to, że mitologia japońska i słowiańska mają ze sobą znacznie więcej wspólnego niż można by na pierwszy rzut oka przypuszczać. Vargas podjął fascynujący trop i jestem przekonany, że w niedługim czasie pójdzie jego śladem znacznie dalej, poza Kraj Kwitnącej Wiśni.
Oprócz wartości merytorycznej ogromne wrażenie robią też przepiękne ilustracje autorstwa również Vargasa. Stylizowane na ukiyo-e, rodzaj malarstwa z okresu Edo, reprezentowany m.in. przez Hokusaia Katsushikę czy Kuniyoshiego Utagawę, wybitnie dopełniają treść. W ogóle warstwa graficzna robi tu najlepszą robotę, bowiem już po przypadkowym przewertowaniu zawartości w losowym sklepie mamy stuprocentową pewność, że chcemy się z tą pozycją zapoznać. Rysunki wręcz czarują, zmuszają do studiowania detali, chłonięcia tej dziwności, obcości i często makabryczności. Fascynujące.
Warto mieć “Bestiariusz japoński. Yokai” zawsze pod ręką i rozkoszować się nim w małych dawkach, w każdej wolnej chwili. Kompozycja książki doskonale to umożliwia i warto skorzystać z takiej opcji, która dostarcza zdecydowanie więcej wrażeń niż czytanie ciągiem.
Bestiariusz japoński. Yokai
Nasza ocena: - 80%
80%
Witold Vargas. Bosz 2021