Dziś wypada tzw. Blue Monday, czyli najbardziej depresyjny dzień w roku. Twórcą terminu jest Cliff Arnall, psycholog i wykładowca w Centrum Kształcenia Ustawicznego przy Uniwersytecie w Cardiff, który obmyślił matematyczny wzór, za pomocą którego można wyznaczyć taką datę.
Oczywiście wzór ten z matematyką i nauką nie ma nic wspólnego (wystarczy spojrzeć na jego składowe jak np. pogoda, dług, miesięczne zarobki, niski poziom motywacji itp.), niemniej to co ostatecznie wyznacza, czyli dany dzień w roku, sprawdza się nieźle jako kolejne święto na popkulturowej mapie. Oto lista dziesięciu najbardziej przygnębiających filmów jakie znamy. A w kontrze polecamy filmy z przeciwnego bieguna.
Droga
Adaptacja prozy Cormacka McCarthy’ego nie oszczędza nikogo i niczego – ani widza, ani bohaterów przemierzających to, co zostało ze Stanów Zjednoczonych.
Zostawić Las Vegas
Smutna, brutalna opowieść z najlepszych czasów Nicolasa Cage’a. Historia traktuje o człowieku, który postanawia się zniszczyć poprzez nałóg i wyrusza do Las Vegas…
Człowiek słoń
Tragiczna historia nieludzko traktowanego, zdeformowanego Johna Merrika. Cierpienie nieszczęśliwego człowieka i zbudowana wokół tego narracja wycisną z nas resztki dobrego samopoczucia.
Requiem dla snu
Momentami zabawna, ale przede wszystkim gorzka historia zmagań z uzależnieniem od narkotyków, jedno z najgłośniejszych dzieł Darrena Aronofsky’ego.
Oldboy
Brutalne, okrutne i gorzkie kino zemsty zostawia widza z kilkoma pytaniami, które raczej nie wprawiają w dobry nastrój.
Siedem
Znakomity thriller Davida Finchera o słabości ludzkiej natury. Reżyser stawia człowiekowi bardzo nieprzyjemną diagnozę – i robi to w naprawdę sugestywny sposób. To nie jest jeden z tych seansów, które zalicza się dla przyjemności.
Grobowiec świetlików
Sentymentalna animacja opowiadająca o powrocie do dzieciństwa, rozgrywająca się podczas najczarniejszej godziny ludzkości – II Wojny Światowej.
Control
Najsmutniejsze scenariusze potrafi napisać samo życie. Tak jak w „Control” – filmie poświęconym Ianowi Curtisowi, wokaliście Joy Division. Dzięki temu, że wiele wydarzeń obserwujemy z perspektywy żony muzyka, Samanthy Morton, obraz zyskuje wyjątkowo smutny i tragiczny posmak.
Kruk
Gotycka opowieść o śmierci i zemście, w której cierpią wszyscy. Nieszczęście zdarzyło się także na planie – mówimy oczywiście o śmierci Brandona Lee, syna słynnego Bruce’a Lee.
Za wszelką cenę
Jeden z bardziej gorzkich i zaskakujących filmów Clinta Eastwooda. To, co zaczyna się jako sportowy dramat o podejmowaniu owocnego wysiłku ponad możliwości, znajduje zakończenie w postaci wyjątkowo podłego i okrutnego dylematu.