Jeśli spoglądając na okładki dwóch pierwszych tomów “Zapachu miłości”, nowej serii romantycznej przeznaczonej dla starszych czytelników, czujecie się trochę nieswojo, to nie dajcie się zwieść. Pod nimi kryje się kapitalna, dojrzała opowieść o rozkwitających uczuciach, ale z udziałem nietypowych bohaterów.
Przyznam, że te okładki mnie striggerowały, oto bowiem mamy napastliwego młodzieńca, który narzuca się fizycznie wbrew woli drugiej strony. Całe szczęście są one wyciągnięte z kontekstu i są fragmentami dużo szerszych scen, które ostatecznie mają zupełnie inny wydźwięk. Ot, dość niefrasobliwy dobór oryginalnego wydawcy i rozminięcie w poziomach wrażliwości. Choć uczciwie trzeba przyznać, że i początek mangi zadaje solidnego ciosa w podbrzusze empatii, kiedy główny bohater zaciąga siłą bohaterkę w ustronne miejsce i przy akompaniamencie krzyku i płaczu bezceremonialnie ja obwąchuje. By chwilę później oprzytomnieć, przeprosić i wyjaśnić całą sytuację. Nie do końca mnie ta scena przekonuje, ale należy zwrócić uwagę, że mamy do czynienia z dwójką nietypowych postaci.
Oboje pracują w Liladrop, korporacji zajmującej się produkcją kosmetyków do makijażu i kąpieli, a szczycącą się ogromną popularnością wśród kobiet. Asako Yaeshima z działu księgowości ma kompleksy na punkcie swojej nadmiernej potliwości, przez co jest wycofana i nieśmiała, a Koutarou Notori z działu rozwoju produktów, posiada węch absolutny. Podczas przypadkowego, pierwszego spotkania mężczyzna zostaje oszołomiony jej zapachem i pewnie dlatego zachowuje się jak dupek. Gdy jednak przeżyjemy ten wybryk, zaczyna się robić naprawdę interesująco. Po wyjaśnieniu niefortunnego zajścia Asako godzi się aby Notori przez tydzień ją wąchał w poszukiwaniu inspiracji do stworzenia nowego zapachu mydła.
No więc bohaterowie spotykają się wedle umowy, dużo rozmawiają, poznają siebie i w końcu się zakochują. Niby banał, ale w tych relacjach jest mnóstwo dojrzałości, szacunku do drugiej osoby i tego cudownego, pozytywnego wpływu, który sprawia, że zakochani ewoluują, stając się najlepszymi wersjami samych siebie. Szczególnie widać to po Asako, która pomału rozbija grubą warstwę ochronną i zaczyna doświadczać życia na zupełnie nowych poziomach. Z kolei Notori, pomimo pierwszego złego wrażenia, okazuje się być mądrym i przyzwoitym facetem, zawsze pytającym o zgodę i samopoczucie partnerki, który i łzę potrafi uronić.
Relacja tej dwójki rozwija się szalenie interesująco, zwłaszcza, że motywem przewodnim serii są zapachy i wynikające z nich przeróżne zabawne sytuacje. Zresztą autorka, Kintetsu Yamada, dokłada wszelkich starań aby w sposób dowcipny i sympatyczny komplikować parze życie, czy to firmową wycieczką czy spotkaniem z rodzeństwem. Aż miło obserwować gdy związek bohaterów wkracza na kolejne poziomy bardzo zdrowej znajomości.
Od strony graficznej seria wypada równie zgrabnie. Yamada operuje precyzyjną kreską i świetne oddaje emocje bohaterów, a jej stylowi bliżej do realizmu niż umowności często operującej skrótami i nadekspresyjnością.
Nie mam zbyt dużego doświadczenia z romansami, ale “Zapach miłości” wręcz mnie zauroczył i podczas lektury sprawił, że na duszy robiło się lżej. Świetna, sympatyczna, mądra opowieść o dwójce dorosłych ludzi, którzy dzięki miłości odkrywają w sobie nieznane dotąd pokłady możliwości. Na chwilę obecną na rynku dostępne są trzy tomy, a całość zamknie się w jedenastu albumikach. W Japonii właśnie pojawił się serial aktorski na podstawie tej serii, a kolejne jej tomy mają już znacznie lepsze okładki.
Zapach Miłości
Nasza ocena: - 80%
80%
Scenariusz i rysunki: Kintetsu Yamada. Przekład: Amelia Lipko. Waneko 2021/2022