Gorący temat

Broń Metabarona – Jodorowsky w doskonałej formie [recenzja]

Postać Bezimiennego, ostatniego przedstawiciela niepokonanego rodu Metaboronów, po raz pierwszy pojawiła się w albumie „Czarny Incal”. Bohater odgrywał wówczas funkcję drugoplanową, pełniąc jednak kluczową rolę w życiu Johna Difoola i w zasadzie całego wszechświata. Był on na tyle barwną i przykuwającą uwagę personą, że szybko doczekał się własnej serii („Kasta Metabaronów”) gdzie odkryto karty na temat jego przodków; a także dwóch albumów pobocznych: „Castaka” i „Broń Metabarona”, który właśnie po raz drugi trafił do Polski.

Akcja komiksu toczy się przed wydarzeniami znanymi z „Incala” i gdzieś w trakcie samej „Kasty…”. Celem Bezimiennego Castaki jest skompletowanie czterech mitycznych broni, dzięki którym będzie w stanie pokonać Hunwyjców, zagrażających całemu wszechświatowi mentalnych wampirów z innego wymiaru. Widowiskowe walki nakreślone przez Charesta (którego styl przywodzi na myśl najlepsze prace Richarda Corbena) przepięknie wizualizują dynamiczne wątki i przykuwają oko niezliczoną ilością malarskich szczegółów. Z kolei Janjetov skupił się na bardziej statycznych momentach i dzięki temu całość tworzy spójną graficznie, nieco oniryczną jedność.

Alexandro Jodorowsky w „Kaście Metabaronów” w ciekawy sposób połączył space-operę z telenowelą, podlewając ją charakterystyczną jodo-mową i techno-wizją. „Broń Metabarona” to już nieco odmienne dzieło, gdzie autor nacisk położył na spektakularną, szybką akcję i wyzbył się męczących paleo-filozoficznych wywodów na rzecz życiowych prawd padających z ust bohaterów. Nie zapomniał jednak o fantastycznych wizjach i pomysłach, stojącymi za sukcesem poprzednich serii, które i tutaj są gęsto wykorzystywane.

Jodorowskiemu całkiem nieźle udał się powrót do świata w którym ze sprawnością szermierza poruszał się przez ponad dwadzieścia lat. Poszedł z duchem czasu, przetarł skamieniałe naleciałości jednocześnie zachowując własny styl. Tym samym zadowolił konserwatywnych miłośników własnej twórczości ale i jest szansa, że przyciągnął do uniwersum nowych czytelników, którzy nie mieli wcześniej żadnej styczności z jego twórczością. Trzeba przyznać, że Jodo, pomimo wieku, wciąż jest w doskonałej formie.

Broń Metabarona

Nasza ocena: - 75%

75%

Scenariusz: Alexandro Jodorowsky rysunki: Zoran Janjetov, Travis Charest. Przekład: Wojciech Birek. Scream Comics 2022

User Rating: Be the first one !

Paweł Deptuch

Redaktor, publicysta, autor kilku opowiadań i scenariuszy komiksowych. W latach 2004-2010 redaktor naczelny portalu Carpe Noctem. Od 2006 r. współpracuje z miesięcznikiem Nowa Fantastyka, a w latach 2018/2019 z polską edycją magazynu Playboy, gdzie pisał o nowych technologiach. Publikował też w zinach (Ziniol, Biceps) i prasie specjalistycznej (Czachopismo, Smash!). Od 2008 r. elektor Nagrody Literackiej im. Jerzego Żuławskiego, a od 2019 r. juror Nagrody Nowej Fantastyki w kategorii Komiks Roku.

Zobacz także

Pożeracze nocy tom 1: Pożeraczka nocy [recenzja]

Duet autorek znanych z “Monstressy” powraca w zupełnie nowej  opowieści. Jeśli  kogoś zmęczyła już wcześniejsza …

Leave a Reply