“Kajko i Kokosz” to najpopularniejsza polska seria komiksowa, po którą chętnie sięgają zarówno młodsi jak i starsi czytelnicy. Cieszy zatem fakt, że ta marka rozwijana jest też na innych polach, a najświeższym tego przykładem jest szybka i intensywna gra karciana nawiązująca do “Szkoły latania”.
Autorem mechaniki jest znany w światku gier planszowych Reiner Knizia, który od ponad trzech dekad zajmuje się tworzeniem gier dla dzieci, młodzieży i całych rodzin. To prawdziwy spec potrafiący z prostych pomysłów wyciągnąć maksimum rozrywki. “Szkoła latania” to właśnie taka wręcz banalna gra, ale niesamowicie wciągająca i dostarczająca ogromu emocji.
W pewnym sensie jest ona rozwinięciem klasycznej “Wojny”, która polega na przebijaniu przeciwnika wyższą wartością karty. Tu jest podobnie ale cel jest inny. Każdy z graczy otrzymuje na start sześć kart. W swojej turze zagrywa z ręki jedną lub więcej kart (ale wszystkie muszą mieć tę samą wartość, np. trzy trójki) na odkryty stos i mówi na głos ich łączną wartość, a potem uzupełnia karty do początkowej ilości ze stosu. Zagrane karty muszą mieć w sumie większą wartość od kart zagranych przez przeciwnika. Jeśli gracz nie ma możliwości przebicia wyniku musi wziąć wszystkie karty i położyć obok siebie na stosie – będą one się liczyć jako punkty karne na koniec gry. A ta kończy się w momencie gdy wyczerpie się główny stos kart i jeden z graczy zagra swoją ostatnią kartę z ręki. Gracz, który zebrał najmniej karty (punktów karnych), wygrywa.
Autor gry przygotował jeszcze wariant rozszerzony, w którym do rozgrywki dodaje się kartonowe kafelki modyfikujące podstawowe zasady. Działają one jak tzw. “kody”, pozwalając graczom trochę przycwaniaczyć. Na przykład maść latania spełnia rolę karty o dowolnej wartości pozwalającej wyrównać wynik przeciwnika, maczuga Łamignata pozwala użyć dwóch kart “w cenie” trzech (np. zagrywam dwie trójki, które liczą się jako dziewiątka), a miecz dodaje trzy do sumy zagranych kart. Takich przyjemnych modyfikacji jest łącznie siedem.
“Szkoła latania” to ekspresowa gra, w którą można zagrać nawet stojąc w kolejce do piekarni (pod warunkiem, że ma się gdzie wyłożyć karty). Rozgrywka trwa dwie, trzy minuty wypełnione intensywnymi emocjami i przednią zabawą, które zachęcają do rozpoczęcia kolejnej rozgrywki. Dzieci, oprócz przeżycia fajnych emocji, mogą przy okazji spędzić czas w gronie swoich komiksowych ulubieńców i poćwiczyć naukę dodawania liczb. Z kolei mały format pozwala tę grę zabrać dosłownie wszędzie, czy to w kieszeni spodni, damskiej kopertówce czy dziecięcym plecaczku.
Kajko i Kokosz. Szkoła latania. Gra karciana
Nasza ocena: - 80%
80%
Autor: Reiner Knizia. Egmont 2020