Z perypetiami pary śledczych, Francisco Juanezem i Manuelą Pelari, mieliśmy okazję zapoznać się od końca. W zeszłym roku wydano “Cornelię”, trzeci tom ich kryminalnych perturbacji, a teraz wydawnictwo Letra nadrabia zaległości publikując tom pierwszy, “Modlitwę niewiernej”.
Z punktu widzenia czytelnika-purysty wydawanie serii nie po kolei to czysta zbrodnia, bowiem w pierwszych epizodach ciosane są charaktery i ustawiane relacje między bohaterami, a w dalszych częściach można znaleźć liczne odwołania do przeszłych wydarzeń, wątków czy motywacji. I tak, czytając wpierw “Cornelię” chwilami niektóre sceny mogą być niejasne właśnie z tego powodu, choć trzeba przyznać, że póki co, to najlepsza powieść w dorobku Florenci Etcheves, więc taki wybór wydawcy wydaje się uzasadniony. Ale nie zamierzam tu umniejszać “Modlitwie niewiernej”, bo to równie dobra powieść, choć inaczej skonstruowana i kładąca nacisk na inne akcenty.
W zamożnej dzielnicy Buenos Aires dochodzi do brutalnego morderstwa nastolatki. Nie ma jednoznacznego motywu, tropy wydają się prowadzić donikąd, a śledztwo szybko staje w martwym punkcie. Jednak ekscentryczny śledczy Juanez nie daje za wygraną przeczuwając, że zarówno ofiara jak i podejrzani mogą ukrywać znacznie więcej, niż początkowo zakładał.
Etcheves, w przeciwieństwie do kolegów po piórze ze Skandynawii czy USA, nie prześciga się w konstruowaniu zawiłej zagadki i nietypowego mordercy. Jako, że z zawodu jest dziennikarką i reporterką śledczą, skupia się przede wszystkim na realizmie, zarówno samej zbrodni jak i bohaterów. Siłą jej powieści są realia w jakich rozgrywa się akcja. Argentyna, jak i pozostałe kraje Ameryki Południowej, są pełne skrajności: gorących temperamentów, radości z prostego życia ale i cichego przyzwolenia na przemoc, szowinizm i wyraźny podział klasowy. Te elementy, choć skrywają się w tle, wpływają na działania wszystkich bohaterów. Główna podejrzana, Minerva, przyjaciółka zamordowanej Gloriany, to wręcz kopia własnej babki: piękna, wyrachowana, dystyngowana i znajdująca przyjemność w poniżaniu gorzej sytuowanych kobiet. Ale jej współlokatorka dysponowała bardzo podobnym wachlarzem cech, przez co czytelnikowi ciężko sympatyzować z którąś z nich. Autorce zresztą wcale na tym nie zależy, najważniejsze, że ich zachowanie, jak przystało na klasę wyższą, jest wiarygodne i zgodne z rzeczywistością. Etchevez doskonale odmalowuje tę klasowość i skrajności targające południowoamerykańskimi społeczeństwami.
“Modlitwa niewiernej” to świetny thriller psychologiczny z niezbyt wymagającą zagadką kryminalną, ale za to ze skomplikowanymi postaciami i egzotycznymi realiami, a także emocjonalnym finałem. Napisany w starym dobrym stylu, zwarty, operujący konkretami i chwilami potrafiący rozładować napięcie humorystycznym akcentem. Jak to w życiu.
Modlitwa niewiernej
Nasza ocena: - 70%
70%
Florencia Etcheves. Przekład: Katarzyna Lebiedzińska. Letra 2022