Po prawie dwóch dekadach przerwy wydawnictwo Amber wraca do wydawania komiksów. Jednym z ich pierwszych tytułów jest “Niewidzialna Republika” – intrygująca propozycja dla fanów science fiction z domieszką polityki i tajnej historii świata.
Avalon to jeden z wielu światów należących do upadającego reżimu. Na powierzchnię tego księżyca przybywa wysłużony dziennikarz aby zdać relację z nieciekawej sytuacji jaka dotknęła większość jego mieszkańców. Zupełnym przypadkiem trafia na rękopis tajemnego pamiętnika autorstwa kobiety, która w ogóle nie powinna istnieć. Dzięki niemu mamy okazję z pierwszej ręki poznać genezę i zakulisowe działania towarzyszące transformacjom i narodzinom dyktatury. Problem w tym, że zupełnie nie zgadzają się one z propagandowym przekazem, komuś zaczyna bardzo zależeć aby prawda nie wyszła na jaw.
Pierwsze skojarzenia jakie pojawiają się przy lekturze “Niewidzialnej Republiki” to wiele wspólnych stycznych z takimi dziełami jak “Battlestar Galactica”, “Imperium kontratakuje” czy nasza rodzima seria “Algorytm Wojny”. Dotyczą one przede wszystkim kreacji świata, który jest w trakcie rozpadu, jest mocno zużyty i zaczyna przechodzić drobne transformacje. Takie tło daje solidną podbudowę pod fabułę, która z kolei jest smakowitym politycznym thrillerem w stylu “Wszystkich ludzi prezydenta”. Bechko i Hardman całkiem zgrabnie manewrują między bieżącymi, dynamicznymi wydarzeniami, a trochę melancholijnymi retrospekcjami, które są właściwym wprowadzeniem do zasad jakie rządzą rzeczywistością tego świata. Według scenarzystów przyszłość nie jawi się w kolorowych barwach, a podróże kosmiczne nie będą wybawieniem dla ludzkości, a raczej dostarczą kolejnych powodów do zmartwień.
Autorzy serwują kawał ciekawej intrygi, podrzucają kolejne tropy i zadają niewygodne pytania. Dobre wrażenie dopełniają świetne rysunki Hardmana i kolory Jordana Boyda. Wspólna praca obu artystów świetnie wizualizuje upadający i rozrywany na strzępy świat.
Opowieść jest warta przeczytania i postawienia na półce, ale jest jeden dość znaczący minus, który kładzie się na nią cieniem. Ktoś tu ewidentnie zawiódł przy składzie i łamaniu – nie wiemy kto, bo w stopce redakcyjnej nie jest wymieniony. Edycja dymków woła o pomstę do nieba i wygląda na robotę osoby, która raczej nigdy nie miała styczności z komiksem. Teksty są źle złamane, fonty za duże lub za małe oraz często niewprawnie rozmieszczone. Komiksowi puryści będą rwali włosy z głów i mogą sobie odpuścić kolejne tomy, a trochę szkoda, bo opowieść jest bardzo obiecująca. Liczę, że wydawca w porę się zreflektuje i naprawi zaniechania. W innym wypadku obawiam się, że przygoda Amberu z komiksem może zakończyć się tak jak te niespełna dwie dekady temu.
Niewidzialna Republika, tom 1
Nasza ocena: - 75%
75%
Scenariusz: Corinna Bechko, Gabriel Hardman. Rysunki: Gabriel Hardman. Amber 2020