Jeśli za książkę o nieodwołalnym związku komputerów i sztucznej inteligencji zabiera się jeden z najbardziej rozpoznawalnych szachistów w historii dyscypliny, a przy tym człowiek który w dziedzinie technologii zawsze trzyma rękę na pulsie, należy spodziewać się, że w efekcie dostaniemy kawał konkretnej lektury. I dokładnie tak jest.
Garri Kasparow to postać niezwykła, nie tylko ze względu na jego szachowe umiejętności, czy słynny pojedynek z Deep Blue. Przede wszystkim to tego rodzaju osobowość, która nie boi się przekuwać swoich porażek w sukces, a błędy traktuje jako naturalną drogę do osiągania samodoskonałości. I dokładnie taki obraz człowieka wyłania nam się podczas obcowania z „Ostatnim bastionem umysłu”.
W swojej powieści Kasparow przekrojowo zabiera nas w podróż przez technologiczny rozwój jaki dokonywał się w dziedzinie komputeryzacji przez kolejne dekady. Mamy tu pierwsze nieśmiałe próby stworzenia maszyn które mogłyby być w stanie ułatwić człowiekowi życie, dalszą ich ewolucję, kiedy imperatywem miało być skonstruowanie czegoś, co ludzkiemu umysłowi byłoby w stanie dorównać i wreszcie potencjalne implikacje dalszej ekspansji. Kolejne, ułożone w chronologiczny sposób rozdziały cegiełka po cegiełce rozbierają złożoną problematykę, skupiając się nie tylko na zdrowej dawce faktów i nauki, ale też próbie zrozumienia w jaki sposób nowinki technologiczne wpływały i będą wpływać na nasze życia. Mimo tego, dla tych którzy szukają książki skupiających się przede wszystkim na detalicznym odwzorowaniu kolejnych etapów technologicznych przełomów atrakcji również zabraknąć nie powinno – Kasparow podchodzi do każdego zagadnienia metodycznie, dostarczając w każdym aspekcie szczegółów niezbędnych do zmierzenia się z danym zagadnieniem.
„Ostatni bastion umysłu” ma przy tym tę charakterystyczną dla dobrej literatury popularnonaukowej właściwość, że czyta się go niezwykle płynnie. Niezależnie od tego, czy autor podejmuje wątki związane z meandrami produkcji komputerowych elementów, czy przytacza własne refleksje odnośnie konkretnej problematyki, całość zostaje utrzymana w równomiernym rytmie. Innymi słowy mamy tu do czynienia nie tylko z pasjonującym wykładem (co w zasadzie nie powinno dziwić, jeśli brać pod uwagę doświadczenie Kasparowa w konferencjach TED), ale przede wszystkim znakomita gawędą. Jako wartość dodaną potraktować należy okazjonalne dawki zdrowego poczucia humoru i autoironii. Jak mało kto akurat Kasparow mógłby roztaczać wokół siebie aurę niedostępności i wybujałego ego, ale w „Ostatnim bastionie umysłu” bynajmniej się tego nie odczuwa.
Co istotniejsze jednak, szachowy arcymistrz w swojej książce nie zamierza szukać taniej sensacji i roztaczać przed nami czarnych scenariuszy w rodzaju tych, w których miliony osób tracą pracę, a raczej próbuje znaleźć ścieżkę, w której dzięki technologii moglibyśmy rozwijać się my sami. Innymi słowy, szachy, choć nieodmiennie stanowiące punkt wyjścia dla całej lektury, są ledwie przyczynkiem dla wykładu o poniekąd, kondycji naszej cywilizacji. Na jakim etapie rozwoju jesteśmy? Co doprowadziło nas do tego punktu w historii gatunku? Jaka czeka nas przyszłość?
Taki też właśnie mocno humanistyczny wydźwięk czyni z „Ostatniego bastionu umysłu” niezwykle atrakcyjną lekturę dla wszystkich tych, którzy przestrogi fundowane nam przez science fiction mają ochotę włożyć miedzy bajki i zacząć zadawać właściwe pytania – a te, jak Kasparow udowadnia, są niezwykle frapujące. W końcu było nie było, w grę wchodzi nasza przyszłość.
Ostatni bastion umysłu
Nasza ocena: - 75%
75%
Ostatni bastion umysłu. Autor: Garri Kasparow. Wydawnictwo Insignis, 2021.