Gorący temat

Terminator – trzy potężne strzały w przeszłość [recenzja]

Wszyscy polscy miłośnicy franczyzy wymyślonej przez Jamesa Camerona mają powody do zadowolenia. Wydawnictwo Scream Comics, oprócz pojedynczych opowieści, wydało też trzy dużych rozmiarów albumy zbierające dwie najważniejsze komiksowe sagi o Terminatorach z lat 90.

Zacznijmy od tego, że pierwszym dysponentem praw do komiksowych adaptacji “Terminatora” było wydawnictwo NOW, które w latach 1988-1990 wydało dwadzieścia cztery zeszyty regularnej serii. Jej zwieńczeniem była opowieść “Płonąca ziemia” z rysunkami debiutującego Alexa Rossa. Prawa do marki przejęło Dark Horse Comics, ale z pewnymi ograniczeniami – bohaterami ich opowieści nie mogli być ani John Connor, ani Sarah Connor, ani T-800. Scenarzyści dostali do dyspozycji plac zabaw, ale bez głównych atrakcji. Nie było to jednak żadną przeszkodą do opowiedzenia zajmujących historii.

Sprawdź, gdzie kupić:

Na pierwszą sagę składają się cztery opowieści – “Nawałnica”, “Cele drugorzędne”, “Wróg wewnętrzny” i “Gra końcowa” – wydawane w latach 1990-1992, a tworzone jeszcze przed kinową premierą “Dnia sądu”. Autorzy traktowali je jako ciąg dalszy filmu i dziś w zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie aby wciąż tak do nich podchodzić. Franczyza już nie raz udowodniła, że każdy alternatywny scenariusz da się upchać w jej bardzo giętkich ramach. Po sukcesie misji Kyle’a Reese’a w 1984 r., ruch oporu wysyła grupkę swoich żołnierzy aby zlikwidowała naukowca odpowiedzialnego za powstanie Skynetu, a w ślad za nimi wyrusza tym razem czworo Terminatorów. Na przestrzeni tych historii, pisanych przez Johna Arcudiego, Jamesa Robinsona i Iana Edgintona, stała grupka bohaterów na różne sposoby próbuje powstrzymać kolejne fale maszyn z przyszłości, bo choć ich przedłużająca się misja okazuje się sukcesem, to po każdym małym zwycięstwie zawsze pozostaje pewien margines, który jednak może doprowadzić do zagłady ludzkości. Cała opowieść to olbrzymia dawka akcji, strzelanin, pościgów, zmian frontów, wybuchów, czasem naiwnych skrótów fabularnych i wątków przepalonych zbędnymi dialogami, ale też ciekawych i oryginalnych pomysłów, które w zmienionych formach trafiały do późniejszych filmów.

Sprawdź, gdzie kupić:

Na drugą sagę składają się już tylko dwie opowieści pisane przez Alana Granta: “Dolina śmierci” i “Mroczne lata”. Powstały one w latach 1998-1999 i w przeciwieństwie do poprzednich, mogły już wykorzystać Sarę i Johna Connorów jako bohaterów. W pierwszej historii są oni postaciami drugoplanowymi i mało istotnymi dla rozgrywających się wydarzeń. Po kolejnym fiasku zabicia Connora w przyszłości, Skynet wysyła parę Terminatorów do roku 1998 by zabiły nastoletniego Connora. Ich ścieżki przecinają się z pewnym ex-gliną i przywódcą satanistycznego gangu motocyklowego, który by przetrwać, naraża niewinną rodzinę, utrzymując, że są Sarą i Johnem. Tu mamy do czynienia z jeszcze większą jatką, spektakularnymi scenami i zwrotami akcji, a także bardziej zwartą fabułą, która po prostu wciąga. “Dolina śmierci” to rasowy western sci-fi, do tego ładnie narysowany przez Guya Davisa i Steve Pugha, zawierająca też ciekawy wątek drugoplanowy o uzyskującym świadomość Termniatorze. “Mroczna lata” to bezpośrednia kontynuacja, której bohaterem jest John Connor – ten nastoletni, któremu udało się uciec z kalifornijskiej Doliny śmierci oraz ten z przyszłości, który trafia na kolejny barbarzyński eksperyment Skynetu. Oba wątki ładnie ze sobą korespondują oraz przedstawiają Johna na dwóch etapach życia – jako żółtodzioba zdobywającego pierwsze szlify w walce oraz doświadczonego żołnierza po przejściach. Trochę tu więcej naiwności niż w poprzedniej opowieści ale prawdziwym zgrzytem okazuje się osoba rysownika, Mela Rubiego, który przez trzy czwarte historii całkiem zgrabnie imituje styl Jima Lee, by na ostatnich stronach, bez wyraźnego powodu zacząć rysować jakieś totalne ludzkie karykatury. ten zabieg skutecznie wybija z rytmu czytania, bo zamiast skupić na finale fabuły zastanawiamy się co rysownik miał na myśli.

Sprawdź, gdzie kupić:

Każdy z trzech albumów posiada też dodatkową, niezależną historię. Najciekawsza z nich, “Jednym strzałem”, to niezwykle oryginalne, graficznie wręcz undergroundowe podejście do Terminatora, które na dodatek fenomenalnie rozbudowuje świat stworzony przez Camerona. “Myśliwi i zabójcy” to dłuższa historia rozgrywająca się tym razem na terenie Rosji, a opowiadająca o nowym rodzaju zabójczych maszyn, których od człowieka nie potrafią odróżnić nawet zwierzęta oraz innej sztucznej inteligencji, MIR, która próbuje wybić się na niezależność. Z kolei “Samobójcza misja” to shorciak, którego tytuł w zasadzie zdradza całą fabułę i pełni on wyłącznie rolę zapychacza.

Wszystkie opowieści zawarte w tych trzech świetnie wydanych albumach (duży rozmiar, twarde oprawy, posrebrzane krawędzie kartek) to gratka dla fanów oldschoolu z lat 90. Mają one swoje wady, ale same w sobie stanowią piękne dziedzictwo czasów w jakich powstały oraz garść interesujących koncepcji pobudzających wyobraźnię. Jeśli niektóre filmy z serii nie przypadły wam do gustu, to na kartach tych komiksów znajdziecie całkiem przyzwoite alternatywne kontynuacje pierwszego arcydzieła Camerona.

Nasza ocena: - 70%

70%

Terminator: Nawałnica. Jednym strzałem. Scenariusz: John Arcudi, James Robinson. Rysunki: Chris Warner, Matt Wagner. Przekład: Robert Lipski. Scream Comics 2018 |

Terminator: Cele drugorzędne. Wróg wewnętrzny. Scenariusz: James Robinson, Ian Edginton, Toren Smith, Adam Warren, Chris Warner. Rysunki: Paul Gulacy, Vince Giarrano, Bill Jaaska. Przekład: Robert Lipski. Scream Comics 2021 |

Terminator: Gra końcowa. Dolina śmierci. Scenariusz: James Robinson, Alan Grant. Rysunki: Jackson Guice, Frank Teran, Guy Davis, Steve Pugh, Mel Rubi. Przekład: Robert Lipski. Scream Comics 2021

User Rating: Be the first one !

Paweł Deptuch

Redaktor, publicysta, autor kilku opowiadań i scenariuszy komiksowych. W latach 2004-2010 redaktor naczelny portalu Carpe Noctem. Od 2006 r. współpracuje z miesięcznikiem Nowa Fantastyka, a w latach 2018/2019 z polską edycją magazynu Playboy, gdzie pisał o nowych technologiach. Publikował też w zinach (Ziniol, Biceps) i prasie specjalistycznej (Czachopismo, Smash!). Od 2008 r. elektor Nagrody Literackiej im. Jerzego Żuławskiego, a od 2019 r. juror Nagrody Nowej Fantastyki w kategorii Komiks Roku.

Zobacz także

XIII. Wydanie zbiorcze. Tom 1 i 2 [recenzja]

Po raz pierwszy czytałem „XIII” jakieś dwadzieścia lat temu, z drugiego polskiego wydania od wydawnictwa …

Leave a Reply