Brian Wood kończy swoją przygodę z serią “Aliens”. “Ratunek” to ostatni tom, w którym zobaczymy Zulę Hendricks i Amandę Ripley. Ich wspólne perypetie kończą się bez fajerwerków, w sposób który można nazwać wygaszeniem ogniska.
Wood zaczynał z wysokiego “C”. Jego dwuczęściowa opowieść pt. “Bunt” to jedna z najciekawszych komiksowych propozycji w świecie Obcych w ostatnich latach. Zrezygnowała z klasycznych schematów tej franczyzy, w zamian oferując świeże podejście do tematu, gdzie fabuła i wymyśleni na jej potrzeby bohaterowie angażowali w równym stopniu co filmowe pierwowzory. Z kolei “Opór” ciekawie kontynuował wątki dziewczyn, rozszerzał trochę uniwersum oraz dawał poczucie otwartości i jedności świata, nie zamykając fabuły w ciasnych ścianach kompleksów odciętych od cywilizacji. “Ratunek” dalej ciągnie nakreślone wcześniej wątki, ale tym razem Zula i Amanda schodzą na drugi plan, a główną rolę przejmuje Alec Brand, Marines któremu dziewczyny uratowały niegdyś życie. I to chyba był błąd, bowiem opowieść traci impet i wpada w koleiny, wyjeżdżone przez poprzednich autorów. Znów mamy trepa, który po raz kolejny musi stawić czoła Obcym, a bohaterki są tylko katalizatorem, które go napędzają.
Pomysł Wooda z pierwszych albumów na szerzej zakrojoną intrygę i akcję w finale się rozmydlił. Początkowy ogień samoistnie wygasł i pozostawił po sobie kupkę popiołu. Szkoda, bo potencjał na dłuższą i bardziej zwartą fabułę nie został wykorzystany w pełni. Wraz z odejściem Wooda, pewnie nieprędko zobaczymy powrót Zuli i Amandy.Bardzo żałuję, że komiksowa franczyza “Aliena” nie doczekała się takiego podejścia jak np. “BBPO”, gdzie kilka postaci uczestniczy w nadrzędnej intrydze, a czasami w mikrofabułach pobocznych gdzie rozwijani są bohaterowie i świat przedstawiony. Dwóch sprawnych dyrygentów jak Mignola i Arcudi mogłoby ciekawie namieszać, a spójna i oryginalna szata graficzna przyciągnąć więcej czytelników. “Ratunek” rysuje Kiernan McKeown, całkiem sprawny wyrobnik, któremu jednak daleko do kunsztu Tristana Jonesa (“Aliens: Bunt”), czarującego i kreską i detalami oraz potrafiącego nadać fabule wyjątkowej atmosfery.
“Ratunek” zamyka pewne wątki rozpoczęte przez Wooda, ale nie jest definitywnym zakończeniem perypetii Zuli, Amandy i zbuntowanego androida Davisa. Czy ktoś kiedyś podejmie je dalej? Nie wiadomo, ale mam nadzieję, że jeszcze doczekamy się solidnych i mięsistych opowieści w stylu “Labiryntu” czy “Buntu”.
Aliens: Ratunek. Scenariusz: Brian Wood. Rysunki: Kiernan McKeown. Scream Comics 2020
Ocena: 6/10