W poprzednim tomie “Ascendera” Jeff Lemire ujawnił istotne wydarzenia stojące za przebudzeniem magii w galaktyce i przybliżył retrospektywne losy kilku bohaterów próbujących odnaleźć się w nowej sytuacji. W “Cyfrowym magu” znów posuwa fabułę naprzód, wyraźnie zmierzając do finału.
Scenarzysta kontynuuje podjęte wcześniej wątki. I tak, Matka wkracza w nowy etap poszukiwań zagrożeń, które mogą zakończyć jej niepodzielne panowanie. Andy wraz z Effie odkrywają osobliwą wioskę sprzymierzeńców, a Telsa, Mila i ich towarzysze wydostają się z planety i odnajdują kogoś kto jest w stanie naprawić mapę Zbója. Wszystko toczy się szybko, sprawnie i z odpowiednią dawką dramatyzmu. Można nawet powiedzieć, że trochę nie w stylu Lemire’a, bowiem znacznie więcej tu dynamicznej akcji, niż typowych dla niego budowania relacji między postaciami, czy drobnych slice of life. Nie jest to zarzut, a jedynie spostrzeżenie, bowiem tej serii akurat taka kondensacja akcji jest potrzebna. Poza tym Lemire’owi należą się ukłony za niezwykle udane czerpanie z klasyki literatury, telewizji czy kina science fiction i przerobienie jej na współczesną, lekką modłę. “Ascender” to orzeźwiający powiew świeżości w tematyce kosmicznych epopei, w umiejętny sposób przemycający szereg ciekawych kwestii futurologicznych, opakowanych w zgrabną przygodowo-sensacyjną akcję.
Graficznie jest bez zmian. Dustin Nguyen, do kreślenia osobliwego wszechświata wykorzystuje akwarele i specjalne płótno, którego faktura jest widoczna na każdej stronie, a która nadaje historii wizualnej szlachetności. Autor wykonuje fenomenalną robotę i ten tytaniczny wysiłek oraz liczne graficzne fajerwerki to kolejny argument za tym aby sięgnąć zarówno po “Ascendera” jak i “Descendera”. Czekam na ostatni tom, wierząc, że Lemire ma w zanadrzu jeszcze kilka interesujących chwytów, które wykorzysta w zbliżającym się finale opowieści.
Ascender, tom 3: Cyfrowy mag
Nasza ocena: - 80%
80%
Scenariusz: Jeff Lemire. Rysunki: Dustin Nguyen. Tłumaczenie: Jacek Drewnowski. Mucha Comics 2022