Gorący temat

Batman. Wyjątkowo mroczna noc – sztuka przetrwania w Gotham [recenzja]

Nowy album w ramach samodzielnych historii z imprintu DC Black Label to autorskie dzieło Jocka, cenionego rysownika, który w “Wyjątkowo mrocznej nocy” odpowiada również za scenariusz. Strona graficzna w tym komiksie rzeczywiście jest palce lizać, a jak wypada sama historia? 

Czy o postaci Batmana da się jeszcze powiedzieć coś nowego, coś oryginalnego? A może rzecz w tym, by nie starać się na siłę, tylko bardziej poświęcić twórczą uwagę na stworzenie atrakcyjnej, zaskakującej historii? Wydaje się, że taki zamiar miał właśnie Jock tworząc w “Wyjątkowo mrocznej nocy” wręcz filmową w narracji opowieść, która zgodnie z tytułem rozgrywa się w ciągu jednej nocy. To bardzo intensywna historia, w której akcja rusza pełną parą już od początku, choć równie ważne jest w niej emocjonalne podłoże i uczucia- bywa, że zdradzieckie – które kierują poczynaniami bohaterów i szczególnie jednej, bardzo istotnej w Wyjątkowo mrocznej nocy” postaci.

Co takiego wydarzyło się podczas tytułowej nocy? Rozpoczynamy komiks Jocka od przygotowań do transportu specjalnego więźnia, który ma być przewieziony z Azylu Arkham do więzienia Blackgate. W nowym miejscu odosobnienia dostanie nowocześniejszą celę, z wyjątkowymi zabezpieczeniami mającymi przeciwdziałać mocy tegoż osobnika. Nie jest nim żaden dobrze nam znany złoczyńca, tylko Edward M. Pressler znany jako EMP. Posiada specyficzną moc absorbowania energii elektrycznej (nawet z synaps ludzkiego mózgu) i może, niczym znane z wielu popkulturowych dzieł urządzenie, doprowadzić do blackoutu całego miasta po potężnym, elektromagnetycznym wyładowaniu. Transport więźnia oprócz policji monitoruje rzecz jasna Batman, ale także konkurencyjne gangi Gotham, które mają zamiar przeszkodzić w tym wydarzeniu. No i zaczyna się prawdziwa, ostra  jazda, bo przecież nic tu nie pójdzie zgodnie z planem.

W “Wyjątkowo mrocznej nocy” mamy okazję by zobaczyć Batmana w chwilach, kiedy ma dosłownie pełne ręce roboty i zarazem pozbawiony jest możliwości korzystania ze swoich technologicznych gadżetów. Dlatego ta noc jest dla bohatera niczym sztuka przetrwania, ponieważ musi użyć wszelkich, dostępnych mu pod ręką środków by przebić się przez czyhające na niego w ciemnościach zastępy miejskich gangów. Sam złoczyńca jest tutaj bardziej ofiarą własnych zdolności niż kolejnym, szalonym czarnym charakterem i dobrze wie, że płaci za swoje wcześniejsze, niekontrolowane czyny. Wędrówka tej dwójki oraz to co się wokół nich dzieje przypomina różne film – pokrewną fabułą komediowe “Zdążyć przed północą”, klimatem “Ucieczkę z Nowego Jorku”, moralnymi wątpliwościami i krótką czasową perspektywą “Dzień próby”. 

Ta zbitka nasuwających się odniesień świadczy o tym, że Jock wszedł w buty dramatu kryminalnego, który w scenerii Gotham jest odpowiednio widowiskowy – niektóre plansze są tutaj po prostu mistrzowskie, nieważne czy pokazują brutalność uliczną , czy akrobacje Batmana. Jednak nie tylko o widowiskowość tutaj chodzi.

Emocjonalne podłoże “Wyjątkowo mrocznej nocy” z czasem staje się szczególnie istotne. Nie chcę tutaj zdradzać istotnych powiązań między poszczególnymi postaciami, w każdym razie z czasem zaczyna do nas docierać, że stawka jest tutaj dużo większa, także z moralnego punktu widzenia. I w tym momencie zaczyna coś w scenariuszu zgrzytać, podobnie jak zgrzytało w większości poprzednich samodzielnych albumów spod szyldu DC Black Label. Wypływające uczucia, czy nawet ich upust nie do końca współgrają z przepełnionym akcją, mrocznym widowiskiem, przez co historia traci w tym aspekcie wewnętrzną równowagę. Oczywiście to ważne, żeby taka opowieść miła emocjonalne podłoże, ale nie wiem, czy przez to opowieść nie wytraca swojej fabularnej intensywności. Być może Jock chciał zmieścić tu za dużo na raz i nie do końca to zagrało, ale i tak jego historia zostawia na czytelniku niezłe wrażenie – szczególnie kiedy jest skoncentrowana na nocnej sztuce przetrwania. Czasami wystarczą takie właśnie emocje, podbudowa na siłę potrafi je tylko osłabić. 

Batman. Wyjątkowo mroczna noc

Nasza ocena: - 65%

65%

Scenariusz i rysunki: Jock. Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz. Egmont 2023

User Rating: Be the first one !

Tomasz Miecznikowski

Filmoznawca z wykształcenia. Nałogowy pochłaniacz seriali. Kocha twórczość Stephena Kinga i wielbi geniusz Alana Moore'a. Pisał artykuły do "Nowej Fantastyki" i Instytutu Książki, jego teksty i recenzje ukazują się na portalach fantastyka.pl i naekranie.pl. Wyróżniony przez użytkowników fantastyka.pl za najlepszy tekst publicystyczny 2013 roku.

Zobacz także

Dwie maski. Wydanie zbiorcze – kolejna imponująca opowieść osadzona w czasach historycznych [recenzja]

Jean Dufaux to scenarzysta komiksowy, specjalizujący się w historiach sensacyjnych, jak i historycznych sagach, balansujących …

Leave a Reply