Gdy siły połączą dwie legendy komiksu w osobach Alejandro Jodorowsky’ego i Milo Manary, możemy spodziewać się dzieła wybitnego, a przynajmniej nieszablonowego. Prawda? Prawda? Zdaje się pytać Natalie Portman z grymasem niedowierzania na twarzy, którą znacie ze słynnego mema.
“Borgia”, bo to właśnie ta seria jest wynikiem współpracy Chilijczyka i Włocha, skupia się na postaci Rodriga Borgii uznawanego za protoplastę włoskiej mafii, który na pewien czas przejął pełną kontrolę polityczną, gospodarczą, a także kościelną w Italii. Przebiegły hiszpański kardynał jeszcze przed śmiercią Innocentego VIII zataczał szerokie kręgi wpływów, by w momencie konklawe z nich skorzystać. Dzięki łapówkom i brutalnym podstępom udało mu się zostać papieżem Aleksandrem VI, często określanym najgorszym papieżem w historii. Powodów takiej oceny było kilka: prowadził bardzo rozwiązłe życie, często biorąc udział w publicznych orgiach, otaczał się licznymi konkubinami, sypiał z córką, handlował godnościami, urzędami i sakramentami kościelnymi, faworyzował członków rodziny przy obsadzaniu stanowisk i generalnie kierował się wyłącznie dobrem i interesem własnego rodu.
Alejandro Jodorowsky, awangardowy i kontrowersyjny twórca znany m.in. z tak kultowych dzieł jak “Incal” czy “Kret”, konstruując swoją opowieść, pełnymi garściami czerpał z historycznych doniesień i faktów, ale też sporo dodał od siebie. Jego celem było maksymalne podkręcenie pikantnych szczegółów i ukazanie Borgii w jak najbardziej plugawym świetle, a takie szczegóły jak trzymanie się dat, chronologii czy autentyczności schodziły na drugi plan. Jest to zatem pełną gębą fikcja historyczna i sięgając po ten tytuł, trzeba mieć tego pełną świadomość, by takie detale jak np. niezgodność wieku dzieci Rodriga czy fantazyjne i przedwczesne zgony nie zniechęcały na starcie.
A sam start, czyli pierwszy rozdział zatytułowany “Krew dla Papieża”, to fascynujący polityczny thriller o krwawej walce o władzę i bezwzględności podejmowanych środków. To także wnikliwe spojrzenie na sytuację społeczno-polityczną końca XV w., kiedy to kościół wciąż jeszcze walczył z ludem o przypieczętowanie swej władzy. Ta mieszanka wyszła Jodorowskiemu wybuchowo, bowiem słodycz miesza się tu z odrazą w idealnych proporcjach. Jednak im dalej w las, tym autor coraz mocniej skupia się na prezentowaniu kolejnych szokerów i przyspieszaniu tempa. W pewnym momencie opowieść zaczyna przypominać teledysk, w którym co chwilę pojawiają się nowe sceny, wątki i postaci wywołujące jedynie dezorientację. Kulminacją tego jest ostatni rozdział, “Wszystko marność”, gdzie pośpiesznie i niesatysfakcjonująco zamykane są wątki, na dodatek w sposób zupełnie oderwany od dotychczasowej narracji. Nie wspominając już, że też i od faktów.
“Borgia”, choć jest serią nierówną, nastawioną na szokowanie, potrafi zjednać sobie czytelnika ślicznymi ilustracjami Milo Manary, który zdecydowanie stanął tu na wysokości zadania. Obok dwutomowego “Caravaggio”, jest to wg mojej opinii, najlepiej zilustrowany komiks włoskiego artysty. Autor nie tylko brylował w scenach erotycznych, świetnie też oddawał ówczesną architekturę i modę, potrafił skupić się na przyrodzie malując piękne pejzaże, ale też z żelazną konsekwencją zachowywał sekwencyjność kadrów (np. na balu maskowym z udziałem “króla” i “królowej”). Już dla samych rysunków warto sięgnąć po “Borgię”, a odpowiadając na pytanie postawione w pierwszym akapicie, mówię: i tak, i nie.
Borgia #1-2: Krew dla papieża. Władza i kazirodztwo / Borgia #3-4: Płomienie stosu. Wszystko marność
Nasza ocena: - 65%
65%
Scenariusz: Alejandro Jodorowsky. Rysunki: Milo Manara. Przekład: Anita Jachimowicz. Scream Comics 2022/2023