Gorący temat

Przeklęty, tom 2: Oblubienice – Biblia przez pryzmat naturalizmu [recenzja]

Na kontynuację “Przeklętego” czekaliśmy ponad pięć lat, ale warto było, bowiem Jason Aaron i R.M. Guera dowieźli kolejne fenomenalne dzieło głęboko osadzone w mitologii chrześcijańskiej. 

Od czasów wygnania Adama i Ewy z Edenu minęło tysiąc sześćset lat. Ziemia stała się istnym piekłem, splądrowanym, splugawionym, zamieszkałym przez bezmyślne, agresywne i kanibalistyczne bestie, czerpiące radość z mordowania i gwałcenia. W poprzednim tomie ten beznadziejny, skazany na zagładę świat przemierzał nieśmiertelny Kain, człowiek, który wynalazł morderstwo. Jego cel to odnaleźć istotę, która wreszcie pozbawi go życia i da upragnione ukojenie. Na drodze Przeklętego stanął wybrany przez Boga Noe. Różnica poglądów między tą dwójką doprowadziła do krwawego konfliktu.

W “Oblubienicach” przenosimy się wstecz o kilka lat do rajskiej enklawy w górach zarządzanej wyłącznie przez kobiety podzielone na kasty. Ich zadaniem jest wychowywanie osieroconych dziewczynek, aby w przyszłości mogły godnie wcielić się w rolę błogosławionych Oblubieniec Synów Bożych. To ukryte i pilnie strzeżone miejsce poznajemy oczami przyjaciółek Jael i Sharri, które nie do końca akceptują swój los i w wyniku kolejnych wydarzeń odkrywają coraz mroczniejsze sekrety ukrywane przez tajny zakon. Ich ciekawość i strach uruchamia lawinę brutalnych wydarzeń.

Jason Aaron dał się poznać z najlepszej strony “Skalpem”, mięsistym, pesymistycznym czarnym kryminałem, w którym ludzie gotowali sobie los najgorszy z możliwych. To jeden z niewielu tytułów, pozostawiający w czytelniku wielką, pustą dziurę, którą niełatwo później wypełnić. Seria “Przeklęty” w pewnym stopniu to robi, bowiem to równie miażdżąca i dołująca seria. Nie ma w niej pozytywnych postaci, nadzieja jest tylko ułudą, a los wszystkich z góry przesądzony. “Oblubienice” podobnie jak poprzedni tom, to depresyjny dramat, który całkowicie odziera Biblię z ułudy umowności i piękna, a w zamian dostarcza naturalistyczną brutalność, zezwierzęcenie oraz podważa zasadność wiary w bezgraniczną dobroć i miłość Stwórcy. Cudowna to perspektywa i bardzo jestem ciekaw jak scenarzysta pociągnie dalej swoją wizję.

“Przeklęty: Oblubienice” jest kolejnym świetnie napisanym komiksem w dorobku Aarona, błyszczącym narracyjnie, dopracowanym fabularnie, działającym na emocje i równie dobrze narysowanym – co jest już zasługą R.M. Guery i jego szorstkiego realistycznego stylu, idealnie nadającego się do portretowania wszystkiego co odrażające. A to całe przedstawienie zła jest równie fascynujące co odpychające.

Przeklęty, tom 2: Oblubienice

Nasza ocena: - 80%

80%

Scenariusz: Jason Aaron. Rysunki: r.m. Guera. Przekład: Tomasz Sidorkiewicz. Mucha Comics 2023

User Rating: Be the first one !

Paweł Deptuch

Redaktor, publicysta, autor kilku opowiadań i scenariuszy komiksowych. W latach 2004-2010 redaktor naczelny portalu Carpe Noctem. Od 2006 r. współpracuje z miesięcznikiem Nowa Fantastyka, a w latach 2018/2019 z polską edycją magazynu Playboy, gdzie pisał o nowych technologiach. Publikował też w zinach (Ziniol, Biceps) i prasie specjalistycznej (Czachopismo, Smash!). Od 2008 r. elektor Nagrody Literackiej im. Jerzego Żuławskiego, a od 2019 r. juror Nagrody Nowej Fantastyki w kategorii Komiks Roku.

Zobacz także

RIP, tom 6. Eugene: Wszystko, co dobre, kiedyś się kończy – siły zewnętrzne [recenzja]

Po dwóch i pół roku od wydania pierwszego tomu serii wreszcie dostajemy jej finał. Tytułową  …

Leave a Reply