Matthew Hart to wybitny znawca złota i diamentów, który przez dekady pisał o nich w branżowych pismach, a także w dwóch wielokrotnie nagradzanych oraz sfilmowanych książkach. “Diament śmierci” to debiut powieściowy, w którym jego ulubiona tematyka odgrywa pierwsze skrzypce.
Głównym bohaterem książki jest Alex Turner, były agent CIA, a obecnie śledczy Departamentu Skarbu. Gdy rozpracowuje rosyjską szajkę trafia na trop powiązań kandydata na fotel prezydencki z wpływowymi gangsterami. Pikanterii dodaje fakt, że zaraz potem jego żona, przyszła pierwsza dama, pojawia się na bankiecie z Rosyjskim Różem na szyi – wartym miliony dolarów brylantem, za którym ciągnie się długi krwawy ślad. Ten właśnie tytułowy diament śmierci jest równorzędnym bohaterem powieści, bowiem równolegle śledzimy jego losy od chwili wydobycia w Angoli. Okazuje się, że ten niezwykle rzadki klejnot jest obiektem pożądania wielu oligarchów, w których wzbudza wręcz mordercze instynkty. Turner rozpoczyna szeroko zakrojone śledztwo, które zawiedzie go daleko poza granice Stanów Zjednoczonych.
Hart w swojej powieści serwuje bardzo udany miks. Jego składnikami są fenomenalna akcja w stylu powieści sensacyjnych z Jackiem Ryanem, Jasonem Bournem czy filmowego cyklu “Uprowadzona” z Liamem Neesonem. Na dynamiczną, wręcz szaloną, narrację, składają się pościgi, efektowne walki wręcz czy strzelaniny toczące się na ulicach amerykańskich, europejskich i afrykańskich miast. To doskonały materiał na film w stylu nowych “Bondów”, który dodatkowo w atrakcyjny sposób przybliża wiedzę związaną z obrotem diamentami. I w takich wątkach Hart błyszczy jeszcze bardziej, umiejętnie wplatając ogrom ciekawostek o każdym etapie żywotności tych klejnotów. Da się w tych fragmentach wyczuć pasję i ogrom merytorycznej wiedzy, którą autor zdobywał i dzielił się przez lata.
Nie zawodzi też główny bohater, który jest wyrazisty, czasem nieco przerysowany, stały w swych poglądach i czynach – czyli taki jaki powinien być protagonista dobrej i solidnej opowieści sensacyjnej. Doskonale nadaje się jako kolejny posąg w panteonie tych wszystkich “Bondów” i “Bourne’ów” wzbudzających sympatię, emocje i dostarczających ogromu rozrywki.
Diament śmierci
Nasza ocena: - 75%
75%
Matthew Hart. Przekład: Jan Pyka. Rebis 2021