Na kontynuację “Drogi ku wieczności” przyszło nam czekać niemal dwa lata. Ale warto było, bowiem to najbardziej emocjonalny i wyważony komiks Ricka Remendera na polskim rynku, do tego zachwycający niezwykle oryginalną wizją świata.
Remender zabrał nas na wycieczkę po krainie zwanej Zhal, trawionej przez przeszłe zdarzenia o randze apokalipsy i rządzone w orwellowskim stylu przez Boga Szeptów. Zamieszkują ją liczne rasy i ludy, przebogata fauna i flora, obecna jest magia i istoty czerpiące z jej źródła, ruiny niegdyś epickich budowli, a także strzępy nieco bardziej zaawansowanej technologii. Wizja tego gęstego od pomysłów świata, obowiązujące w nim zasady i reguły oczarowują na każdym kroku. Pod względem światotwórstwa to najbardziej rozbudowany fantazmat Remendera, dodatkowo mocno wyróżniający się również na tle innych tytułów z tego gatunku. Dlatego już nawet dla samych wymysłów warto sięgnąć po tę serię, ale ma ona do zaoferowania znacznie więcej.
Nazwisko Remendera kojarzy się z dynamicznymi fabułami, z których akcja wylewa się strumieniami, ale w “Drodze ku wieczności” przytemperował on trochę swoje zapędy i równomiernie rozłożył wszystkie akcenty. Poza tym scenarzysta wykreował całe mnóstwo interesujących i złożonych postaci, zarówno na pierwszym jak i drugim planie. Każda z nich ma do odegrania mniejszą lub większą rolę, każda niesie solidny bagaż doświadczeń, a jej działania są starannie umotywowane. Najwięcej pracy autor włożył oczywiście w główne postacie Adama Osidisa i Boga Szeptów, między którymi relacje zmieniają się jak w kalejdoskopie. Osidis jest umierającym ojcem piątki dzieci, wyrusza więc na wyprawę, która ma odmienić ich los, a przy okazji całej krainy. W pierwszym tomie obserwujemy jego zmagania ze środkami jakie musi podjąć aby osiągnąć cel. Wybierze trudniejszą czy łatwiejszą drogę, czy zapewnienie rodzinie bezpieczeństwa i dobrobytu to jego jedyna ambicja? Drugi tom odpowiada na te pytania, najpierw subtelnie a następnie z siłą fangi prosto w nos. Osidis przechodzi stopniową przemianę i obserwowanie jego szamotaniny i tego jak sam siebie oszukuje jest fascynującym doświadczeniem. Zdecydowana większość opowieści fantasy zasadza się na wątku “od zera do bohatera”, a w „Drodze ku wieczności” Remender zrobił zupełnie odwrotnie. I osiągnął kapitalny efekt.
Scenarzyście wtóruje rysownik Jerome Opena w cudowny sposób przelewający na papier złożone wizje tego rozbudowanego świata. Wyobraźnia pracowała tu na najwyższych obrotach, a graficzne przedstawienie obcych istot, struktur, budowli czy technikaliów robi duże wrażenie. Poza tym Opena to fachowiec, który płynnie prowadzi narrację obrazem i ma oko do zapadających w pamięć ujęć. “Droga ku wieczności” jest zatem dziełem kompletnym. Dwa tomy świetnie opowiedzianej i narysowanej historii z pewnością będą ozdobą kolekcji każdego miłośnika wybornej fantasy.
Droga ku wieczności, tom 2: Krynice Zhalu
Nasza ocena: - 85%
85%
Scenariusz: Rick Remender. Rysunki: Jerome Opena. Przekład: Arek Wróblewski. Mucha Comics 2022