Gorący temat

Insekt – przejmujący komiks o wykluczeniu [recenzja]

0 0
Read Time:1 Minute, 53 Second

„Insekt” to dziwny komiks. Prosta kreska i prosta historia. Niby nic, a jednak czytelnik dławi się emocjami płynącymi z opowieść Saschy Hommera, zupełnie jakby nawdychał się dymu wszechobecnego w komiksie.

Pascal jest zwykłym, cieszącym się powszechną sympatią nastolatkiem. Chłopak dobrze się uczy, chętnie spędza czas z przyjaciółmi, a kiedy zostaje wybrany gospodarzem klasy dziewczyny zaczynają zwracać na niego szczególną uwagę. Fajne, normalne życie. Do czasu, bo pewnego dnia wychodzi na jaw sekret Pascala, o którym sam zainteresowany nie miał wcześniej pojęcia. I wtedy wszystko się zmienia, a Sascha w przejmujący i brutalny sposób pokazuje jak łatwo oceniać, piętnować i krzywdzić innych, mając za pretekst jedynie własne uprzedzenia.

Jak już wspomniałam „Insekt” to prosty komiks. Specyficzna, osobliwa kreska, biel, czerń, szarości i dym, który wdziera się w nozdrza i sprawia, że oczy zaczynają łzawić. A może to jednak nie dym, tylko Pascal. Miły, dobry chłopak, który z dnia na dzień staje się znienawidzonym popychadłem. Artur Rojek śpiewał kiedyś, że „inność rodzi złość” i takiej właśnie złości doświadcza bohater Hommera. Złości niezawinionej i pozbawionej sensu. Bo nowe i nazwane staje się ważniejsze niż osobowość i jestestwo Pascala. Jakby piętno z automatu przekreślało dotychczasową sympatię kolegów. Jakby to kim jest było ważniejsze niż to jaki jest. Mocne, smutne i niestety bardzo aktualne przesłanie. Po lekturze najgorsza jest świadomość, że tak wygląda rzeczywistość wielu ludzi, nie tylko dzieciaków, bo jakieś określenie (dopiszcie tu sobie co chcecie – kolor, rasę, wyznanie, pochodzenie, orientację seksualną i wszystko, co tylko można wykorzystać przeciwko drugiej osobie) staje się ważniejsze niż człowiek.

Sascha Hommer pokazuje samotność Pascala z wielką wrażliwością i naturalnością. Chłopiec nie rozumie tego co dzieje się wokół niego, ale tez nie rozdziera szat i nie histeryzuje. Zdaje się, że przyjmuje cichą taktykę swoich rodziców. Dorośli stoją za plecami syna, nie podburzają do walki, nie mówią źle o kolegach i całym świecie. Po prostu są. To wsparcie jest ważne, ale ich milczenie pogłębia tylko smutny wydźwięk całej opowieści. Bo rodzina nie jest z tych walecznych. Nie mają w sobie iskry buntu i złości. Chcą tylko godnego, spokojne życia. Nic wielkiego, a i to wydaje się być zbyt trudno do zaakceptowania przez otoczenie. Czytajcie „Insekta” sami i ze starszymi dziećmi. Bo świat wcale nie musi tak wyglądać.

About Post Author

Marta Kowal

Rocznik 87. Mama Ignacego, czytelniczka z bibliofilskimi skłonnościami, hobbicka dusza, zakochana w poezji, muzyce, psach i ptakach. Nie znosi gadać o sobie, dlatego pisze o książkach na dwóch blogach: <a href="http://www.zaczytanamama.pl">Zaczytana mama</a> i <a href="http://www.exlibrismarty.pl">Exlibris Marty</a>.
Happy
Happy
0 %
Sad
Sad
0 %
Excited
Excited
0 %
Sleepy
Sleepy
0 %
Angry
Angry
0 %
Surprise
Surprise
0 %

Insekt

Nasza ocena: - 80%

80%

Sascha Hommer. Kultura Gniewu 2021

User Rating: Be the first one !

Marta Kowal

Rocznik 87. Mama Ignacego, czytelniczka z bibliofilskimi skłonnościami, hobbicka dusza, zakochana w poezji, muzyce, psach i ptakach. Nie znosi gadać o sobie, dlatego pisze o książkach na dwóch blogach: Zaczytana mama i Exlibris Marty.

Zobacz także

Ernie Pike – okrucieństwo bądź zwykła bezmyślność nie mają bandery [recenzja]

Kiedy spotyka się dwóch takich komiksowych tuzów, jak Oesterheld i Pratt, to musi wyjść coś …

Average Rating

5 Star
0%
4 Star
0%
3 Star
0%
2 Star
0%
1 Star
0%

Leave a Reply