W piątym tomie “Księżycówki” dochodzi do wielkiego, dramatycznego finału, w którym nie ma zwycięzców. No może poza jednym szczęśliwym cwaniakiem.
Lou Pirlo powrócił do Nowego Jorku i ma plan. Jaki? Kxxxa zajebisty. Po traumatycznych przeżyciach w Celveland, były gangster nabiera rezonu. W swojej przemianie w wilkołaka wreszcie dostrzegł szansę aby się nieco odkuć ale też zrehabilitować we własnych oczach. Rozpoczyna więc taniec na krawędzi próbując rozgrywać wszystkich dookoła: rodzinę Holtów, która na jego wezwanie przybywa uratować głowę rodziny, swojego byłego szefa, posiadającego wpływy w połowie miasta oraz piękną Tempest, która realizuje własne plany. Odmieniony Lou jednak ponownie wpada w pułapkę własnych uzależnień i absolutnie nic nie idzie po jego myśli. Wprawiona przez niego machina zniszczenia nie chce się zatrzymać i na swojej drodze demoluje wszystko i wszystkich dookoła.
W dotychczasowych tomach scenarzysta Brian Azzarello bawił się gatunkowymi kliszami kryminału gangsterskiego i horroru klasy B, by w finale zaserwować klasyczną grecką tragedię, w której główny bohater dąży do nieuchronnej klęski. Mimo tej wiedzy, Lou podejmuje liczne próby wykrzesania z siebie iskier przyzwoitości i za te działania należą się brawa dla Azzarello, który konsekwentnie prowadził tę postać i zadbał o jej autentyczną i wiarygodną przemianę. Ich choć Lou nie dało się w żaden sposób polubić, to jednak kibicowało mu się na tej wyboistej drodze, mając nadzieję, że w końcu spotka go coś dobrego. Bogowie mieli dla niego jednak inne plany. I w zasadzie finał jaki nadszedł, zarówno w wymiarze symbolicznym jak i dosłownym, był jedynym możliwym do osiągnięcia od samego początku.
Dlatego też “Księżycówka”, gdy nieco bliżej przyjrzeć się całej konstrukcji, to sprawnie wytyczona i poprowadzona opowieść, której tak naprawdę niczego nie brakuje. Scenarzysta świetnie wywarzył wszystkie składowe i podał w wykwintnej formie wykutej rysunkami Eduardo Risso. Argentyńczyk jak zwykle czaruje światłocieniem, specyficzną kreską i ukrytym między wierszami seksapilem. Warto sięgnąć po całą serię, a jeszcze lepiej, gdyby wydawca zdecydował się wznowić ją w jednym, obszernym tomie, wzbogaconym dodatkami zza kulis.
Księżycówka, tom 5: Studnia
Nasza ocena: - 80%
80%
Scenariusz: Brian Azzarello. Rysunki: Eduardo Risso. Tłumaczenie: Robert Lipski. Mucha Comics 2022