“Wojna światów” to jedna z najważniejszych powieści science fiction. Po raz pierwszy w historii literatury ukazano wojnę totalną, pozbawioną jakichkolwiek zasad i zaprezentowano wizję masowo zadawanej śmierci na odległość.
Apokalipsa jaką zaserwował Wells u schyłku epoki wiktoriańskiej była czymś zupełnie nieznanym, a wyrafinowanie w zadawaniu śmierci i okrucieństwo Marsjan, poruszających się w trójnożnych machinach bojowych, były wręcz paraliżujące. Mieszkańcy Czerwonej Planety, chcący uczynić z Ziemi żerowisko, z chirurgiczną precyzją rozprawiają się z armią i mieszkańcami Wielkiej Brytanii, a konflikt zbrojny wynoszą na zupełnie nowy poziom, angażując nie tylko żołnierzy, ale też inżynierów i naukowców oraz nowe techniki zadawania śmierci („snop gorąca” i „czarny dym” czyli lasery i gazy bojowe). Wells ze swoją wizją trafił w sedno, dziś traktuje się ją jako zapowiedź I wojny światowej, podczas której po raz pierwszy zaczęto wykorzystywać bronie masowej zagłady. Być może teraz „Wojna światów” już tak nie elektryzuje, ale przez lata sprawiała, że Ziemianie z niepokojem wpatrywali się w czerwony punkt na czarnym niebie, a panika jaką wywołał Orson Wells swoim słuchowiskiem radiowym w 1938 r. tylko to potwierdziła.
Powieść, mimo ponad stu lat na karku, i jako synonim dowolnej z obecnie toczonych wojen, zdaje się nie tracić na aktualności. Nadal towarzyszy jej poczucie niepokoju, niepewności, zagrożenia czy bezsilności, trawiących również nasz XXI wiek.
Wydanie Vespera ukazało się w szczególnej kolekcji twardo-okładkowych edycji klasyki literatury, w nowym, bardzo dobrym tłumaczeniu i przepięknymi ilustracjami Henrique Alvim Correa, które zdobiły belgijskie wydanie „Wojny Światów” z 1906 r. Nawet jeśli macie wcześniejsze, to warto nabyć akurat to, tylko ze względu na rysunki, które fantastycznie dopełniają treść i jeszcze głębiej wprowadzają w retro atmosferę XIX w. Można powiedzieć, że to wydanie jest ostatecznym i pełnym, i nic mu więcej do szczęścia nie potrzeba.
Wojna światów
Nasza ocena: - 100%
100%
Herbert George Wells. Przekład: Lesław Haliński. Vesper 2018