Gorący temat

Dzień trzeci (odcinki 1-2) – tajemnicza wyspa [recenzja]

Pierwsza historia z “Dnia trzeciego”, czyli “Lato” zamknie się w trzech odcinkach. Na kilka dni przed jej końcowym epizodem możemy już uznać, że mamy do czynienia z jedną z najbardziej niepokojących, tegorocznych serialowych  produkcji. 

W ostatnich miesiącach to HBO GO dostarcza najciekawszej serialowej rozrywki. Obok mocnych, wysokobudżetowych uderzeń jak “Kraina Lovecrafta” i “Wychowane przez wilki” znajdziemy w ofercie platformy krótsze, serialowe propozycje jak “Quiz”, “DES” i właśnie “Dzień trzeci”, w którym Jude Law skutecznie ucieka od poprzedniej i chyba już kultowej roli papieża Piusa XIII. W “Trzecim dniu” gra zmagającego się z traumami przeszłości mężczyznę, który trochę przez przypadek, a trochę na własne życzenie spędza tytułowe trzy dni na wyspie zamieszkanej przez wyznawców dosyć swobodnej odmiany chrześcijaństwa. Dwa pierwsze odcinki to pierwsze dwa dni i zgodnie z tytułem czeka nas z pewnością mocna konkluzja dnia trzeciego. Te dwa pierwsze to przede wszystkim budowanie klimatu wpadającego często w oniryczną manierę, w którym poczucie zagrożenie miesza się z podskórnym niepokojem, szykując nas i głównego bohatera na miejmy nadzieję zaskakujący finał.

Rzecz w tym, że “Dzień Trzeci”  jest w dużej mierze recyklingiem motywów znanych z głośnych produkcji. Poczynając od klasycznego “Kultu” z 1973 roku, poprzez najlepsze wzorce z ostatnich lat, jak “Midsommar”, “Czarownica. Bajka ludowa z Nowej Anglii” i “Rytuał”, w serialu znajdziemy ekstrakt z tych produkcji. Dodajmy jeszcze psychodeliczne  jazdy kamery i klimat osaczenia jak z najlepszych thrillerów Polańskiego i tworzy się przed nami trochę wtórny obraz czerpiący pełnymi garściami od klasyków. Na całe szczęście, podczas seansu nie rejestrujemy tej wtórności, co jest z pewnością w dużej części zasługą Jude Law’a grającego niestabilnego emocjonalnie bohatera i partnerującej mu w roli ekspertki od wyspiarskiego kultu Katherine Waterston oraz szokującego zawiązania akcji z próbą samobójstwa młodej dziewczyny. Dochodzi do tego świetna wizualna strona serialu, na czele z ujęciami znikającej podczas codziennych przypływów  jedynej drogi prowadzącej do położonego na wyspie miasteczka.

Pod koniec drugiego odcinka wiemy już wystarczająco dużo na temat wyznawanego na wyspie kultu by zdawać sprawę z jego niechybnie krwawego obrządku. Wiemy też więcej na temat postaci Sama, człowieka emocjonalnie posypanego do tego stopnia, że trudno mu odróżnić majaki od rzeczywistości. O dziwo, ta postać jest na tyle niejednoznaczna, że wcale jej zbytnio nie kibicujemy, bo najwyraźniej nie jest szczera w swoich poczynaniach i w zasadzie oczekujemy na jego udział – najprawdopodobniej w roli ofiary – w krwawym obrządku. Dopiero wtedy Sam albo doświadczy katharsis, albo też poniesie zasłużoną karę za własne przewiny. 

To fabularne wahanie, ten brak emocjonalnej równowagi wyróżnia ów serial na tle jego przywołanych wyżej wzorców i w jakimś stopniu zmusza również widza do przeprowadzenia własnego rachunku sumienia. Trzeciego dnia sprawy znajdą swoje rozwiązanie i najlepiej byłoby, gdyby wszystko poszło w jakimś nieoczekiwanym kierunku – taki w jakimś stopniu sugerują tytuły trzech odcinków “Lata”: “The Father”, “The Son” i “The Ghost”. Bo jeśli rozwiązanie będzie takie, jakiego się spodziewamy i jakiego w duchu pragniemy, to szkoda byłoby tego misternie budowanego klimatu dla fabularnych oczywistości. Oby tak się nie stało i oby następująca po “Lecie” “Zima” już z nową bohaterką graną przez Naomie Harris wywindowała poziom “Dnia Trzeciego” jeszcze wyżej.

https://www.youtube.com/watch?v=gLHKQx5sfAI

Dzień trzeci. Lato (odcinki 1-2)

Nasza ocena: - 70%

70%

Twórcy: Dennis Kelly. Obsada: Jude Law, Katherine Waterston, Emily Watson. HBO i Sky Atlantic 2020.

User Rating: Be the first one !

Tomasz Miecznikowski

Filmoznawca z wykształcenia. Nałogowy pochłaniacz seriali. Kocha twórczość Stephena Kinga i wielbi geniusz Alana Moore'a. Pisał artykuły do "Nowej Fantastyki" i Instytutu Książki, jego teksty i recenzje ukazują się na portalach fantastyka.pl i naekranie.pl. Wyróżniony przez użytkowników fantastyka.pl za najlepszy tekst publicystyczny 2013 roku.

Zobacz także

Infamia – romska etiuda o dorastaniu na pograniczu dwóch kultur [recenzja]

Bardzo kusi, by określić Netflixową „Infamię” romską wersją Szekspirowskiego „Romea i Julii”. Kusi, ale chyba …

Leave a Reply