Gorący temat

Injustice. Bogowie pośród nas. Rok drugi – konflikt w kosmicznym wymiarze [recenzja]

Czy po wybuchowym i obfitującym w niezwykłe wydarzenia pierwszym tomie “Injustice” udało się Tomowi Taylorowi podtrzymać zainteresowanie czytelników w kontynuacji przebojowej, superbohaterskiej serii? Sprawdzamy!

“Injustice. Bogowie pośród nas. Rok pierwszy” był niewątpliwie jednym z najlepszych albumów superbohaterskich jak trafił do rąk polskich czytelników w ubiegłym roku. Co prawda trafił do nas z pewnym opóźnieniem w stosunku do oryginalnych wydań, ale te kilka lat różnicy, raczej wcale nie zrobiło różnicy w odbiorze tej napakowanej akcją historii. W ostatnich latach tak się jakoś składa, że w popkulturze najwięksi superbohaterowie, zarówno ci z DC i ci z Marvela wojują ze sobą (w komiksach, filmach, grach) i choć nie zawsze rezultat twórczy jest satysfakcjonujący, to akurat w przypadku komiksowego “Injustice” rzadko mamy powód do narzekania. Krytyka już bardziej może dotyczyć warstwy graficznej, sprawiającej momentami chaotyczne wrażenie, bo rysownicy się tutaj często zmieniają i czasem mają problemy z twarzami superbohaterów ( za przykład niech posłuży to, co czasem się dzieje z twarzą Oracle). Ale to szczegóły, ponieważ fabuła wymyślona przez Toma Taylora wciąż daje radę.

“Rok pierwszy” zakończył się emocjonującą konfrontacją Supermana z Batmanem. Największy ziemski superbohater złamał obrońcy Gotham kręgosłup w scenie wprost nawiązującej do słynnej potyczki Batmana z Bane’m. Potem z kolei Alfred złamał Supermanowi nos i to wyprowadzone z pełną mocą uderzenie farmakologicznie wzmocnionego (niczym ekipa z “The Boys”),  niemłodego już lokaja Bruce’a Wayne’a zrobiło odpowiednie wrażenie. Sytuacja na Ziemi jest przy tym niewesoła, bo Człowiek ze Stali w swoim pragnieniu uczynienia świata lepszym zagalopował się tak bardzo, że wprowadził nowy, wspaniały rezim z godzinami policyjnymi. I choć na razie Wonder Woman zeszłą ze sceny, bo wciąż jest pogrążona w śpiączce, to do Supermana dołącza nowy i raczej niemile widziany przez innych superbohaterów sprzymierzeniec, czyli Sinestro. I także dlatego toczący się konflikt osiąga międzygalaktyczny wymiar. 

“Rok drugi” to przede wszystkim dwa wątki. W pierwszym najważniejszy udział ma podstępny Sinestro, któremu udało się zdobyć zaufanie Supermana i wciągnąć go w wojnę z  Korpusem Zielonych Latarnii. Drugi rozgrywa się w Gotham, w którym ruch oporu na czele z Ptakami Nocy i komisarzem Gordonem zaczyna sobie całkiem nieźle radzić. Sam Batman, choć unieszkodliwiony, z bezpiecznego miejsca planuje kolejne ruchy, ale jak się z czasem przekona, nie ma tak łatwo, bo Superman i Sinestro to jednak wymagający przeciwnicy. I dlatego, jak można się domyślić, będziemy mieli jeszcze w serii Injustice” rok trzeci i kolejne.

 Podczas lektury drugiego tomu do pewnego momentu nie czujemy aż takich emocji, jak to miało miejsce przy pierwszej odsłonie, są nawet chwile, kiedy odczuwamy lekkie znużenie międzyplanetarną rozgrywką, ale scenariusz Toma Taylora ostatecznie i w tym tomie wskakuje na wyższy bieg, dając nam w ostatnich rozdziałach niezwykle emocjonalne starcie. Jako, że to rodzaj elsworldu, to twórcy mogą sobie pozwolić na mocne cliffhangery, dramatyczne śmierci itd. i to działa, tak jak zadziałało w późniejszej serii Taylora, czyli “DCeased”. 

Jednak nie tylko rzecz w epickiej rozwałkę, ale także w umiejętnym konstruowaniu postaci, przeżywających moralne dylematy – tak jak jest to widać w przypadku Hala Jordana, rozdartego między wiernością Ziemi, a wiernością Korpusowi. Duże wrażenie robi też determinacja śmiertelnie chorego Jima Gordona, ale ozdobą tej serii są tak naprawdę kobiece postacie, czyli pogrążona w żałobie Dinah Lance/Black Canary, która pała żądzą zemsty na Supermanie i Harley Quinn, zagubiona w konsekwencjach tego, co zgotował światu Joker rozpoczynając ten konflikt i szybko schodząc ze sceny. Herley jest tutaj prawdziwie rozbrajająca, głównie dzięki okazywaniu uczuć w jedyny w swoim rodzaju sposób i to własnie dzięki takim smaczkom seria Taylora zyskuje w tej ludzko-superbohaterskiej sferze. Oby tę dobrą pisarską formę scenarzysta zachował aż do końca serii. 

Injustice. Bogowie pośród nas. Rok drugi

Nasza ocena: - 75%

75%

Scenariusz: Tom Taylor i inni. Rysunki: Bruno Redondo i inni. Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz. Egmont 2022

User Rating: Be the first one !

Tomasz Miecznikowski

Filmoznawca z wykształcenia. Nałogowy pochłaniacz seriali. Kocha twórczość Stephena Kinga i wielbi geniusz Alana Moore'a. Pisał artykuły do "Nowej Fantastyki" i Instytutu Książki, jego teksty i recenzje ukazują się na portalach fantastyka.pl i naekranie.pl. Wyróżniony przez użytkowników fantastyka.pl za najlepszy tekst publicystyczny 2013 roku.

Zobacz także

Kobane calling – głos oddany tym, którzy choć krzyczą, wciąż nie są słyszani [recenzja]

Po lekturze pierwszego komiksu od Zerocalcare – „Przepowiednia pancernika” – byłem urzeczony, nie powiem. Ale …

Leave a Reply