„Strychnica” to powieść z gatunkowego pogranicza, zawierająca w sobie i klasyczną grozę, i dark fantasy i pokaźną szczyptę mrocznej baśni, w dodatku mocno zakotwiczonej w typowo irlandzki legendarz. Co ważne, taka gatunkowa mieszanka tylko wychodzi powieści Marka Zychli na dobre. „Strychnicę” cechuje nie tylko zagadkowy tytuł – adekwatnie wyjaśniony w tekście – ale też bardzo silne osadzenie w wykorzystanej lokalnej …
Czytaj dalejTag Archives: dark fantasy
Requiem. Rycerz wampir. Tomy 1-2 – barbarzyńskie tęsknoty [recenzja]
“Requiem” – poważny w tonie tytuł nowego albumu w ofercie Scream Comics w ogóle nie zapowiada czystego, także wizualnego szaleństwa, którymi wypełniony jest komiks Pata Millsa i Oliviera Ledroita. Za to podtytuł – “Rycerz wampir”- już w pełni oddaje to, czego możemy się spodziewać po lekturze. Pat Mills i Olivier Ledroit to para artystów dobrze już u nas znana. Ten …
Czytaj dalejDiabły z Saints – dziwność na postapokaliptycznym Dzikim Zachodzie [recenzja]
„Diabły z Saints” Marcina Rusnaka to kolejny przykład, że gatunek, jaki można określić mianem weird western coraz śmielej poczyna sobie na rodzimym rynku. Co warto podkreślić – to wznowienie niegdyś już wydanej przez Genius Creations powieści, a reedycja nie tylko przyobleczona została w nową, o wiele lepiej dopasowaną do treści okładkę, to jeszcze sekunduje kolejnej części, której w końcu się …
Czytaj dalejDziwny Zachód – weird western w natarciu [recenzja]
„Dziwny Zachód” Jarosława Dobrowolskiego wpisuje się w coraz popularniejszy w naszym kraju gatunek weird western, którego dobrymi przykładami są audiotekowy „Półpacierz” od Macieja Lewandowskiego, czy dylogia „Diabły z Saint” Marcina Rusnaka. I choć każda z opowieści podejmuje westernową estetykę w znacząco odmienny sposób, to w każdej realia Dzikiego Zachodu okraszone są magią, horrorem i nadnaturalnością odgrywającą kluczową rolę w kreacji …
Czytaj dalejNocturnals. Omnibus, tom 1 – fantastyczne odcienie nocy [recenzja]
“Nocturnals” to komiks, którego fabularne niedociągnięcia podczas lektury są aż nazbyt widoczne. I zarazem to ten przypadek, w którym nie ma to praktycznie znaczenia, bo sugestywny klimat i niesamowita gromada bohaterów z opowieści Dana Breretona działa na czytelnika niczym czarodziejski urok. Jest trochę tak, jakby ta opowieść praktycznie nie znanego w Polsce Dana Breretona została wyszukana z jakichś przepastnych komiksowych …
Czytaj dalej