Chłopaki wrócili, dziewczyny zresztą też i ten powrót zapowiada się wyjątkowo smakowicie. Nowi bohaterowie, stare problemy i jazda po bandzie, którą “The Boys” fundują już od pierwszych minut trzeciego sezonu to coś, co tygrysy lubią najbardziej.
Szalona, początkowa sekwencja z pierwszego odcinka nowego sezonu “The Boys” to chyba ostateczny dowód, że w tym serialu twórcy nie cofną się przed niczym. Świat wymyślony w komiksie przez Gartha Ennisa ułożyli sobie zupełnie inaczej, ale to właśnie scenami ze spacerem pomniejszonego superbohatera wewnątrz odbytu składają hołd szalonej, komiksowej wyobraźni irlandzkiego scenarzysty, dla którego tego rodzaju chore pomysły to normalka. Zaś finał tej sekwencji już po wkroczeniu Butchera to prawdziwa surrealistyczna poezja, w której – przede wszystkim dla polskiego widza – pobrzmiewają odległe echa filmowego “Kingsajz”. Piękne.
Z trzech odcinków, które zaprezentował jak na razie Amazon Prime Video to tak naprawdę najmocniejsze sceny, a przy tym mniej istotne dla fabuły niż to, co za chwilę przeżyjemy z Chłopakami. Od wybuchowych wydarzeń z poprzedniego sezonu mija właśnie około roku i tylko my wiemy, jaką tajemnicę skrywa Victoria Neuman.To za sprawą jej mocy tak efektownie wybuchają głowy niewygodnych dla niej politycznych przeciwników. Hughie jest zresztą zapatrzony w Vicky jak w obrazek, to przecież jego szefowa w nowej pracy, w której monitorowane są incydenty z superbohaterami.
Dobrze, że twórcy zdecydowali się nie przeciągać tego wątku i już w końcówce pierwszego odcinka nasz bohater na własne oczy (a raczej bardziej uszy) przekona się, co ukrywa ta aspirująca młoda polityk. I jak zbity pies wróci na łono Chłopaków. Tak samo zresztą jak Cycuś, który odpuścił sobie jak na razie relację z Butcherem i resztą ekipy. W efekcie, zabawa zaczyna się na nowo. Z tymże, na celowniku Chłopaków oprócz Homelandera i Vicky pojawia się też postać z przeszłości, od dawna uważana za martwą. Legendarny superbohater, Soldier Boy (wyczekiwany przez fanów Jensen Ackles), który poświęcił swoje życie ratując USA przez katastrofą jądrową. Pytanie, czy faktycznie poświęcił…
Wiadomo, że wątek rozprawy Chłopaków z supkami jest tym, na co widzowie najbardziej czekają, zwłaszcza że w przypadku Butchera pojawiły się nowe możliwości, które już zdążyły podkręcić stawkę. Jednak w “The Boys” twórcy są na tyle świadomi potencjału ich historii, że największą inwencję wykazują w sferze superbohaterskiej satyry. Szczególnie relacja supki plus media to pole do prześmiewczych, fabularnych działań, w postaci choćby talent show “American Hero”, w ramach którego mają zostać przyjęci do Siódemki nowi superbohaterowie. Jednym z nich jest były chłopak Starlight, Super Sonic (kiedyś członek… boysbandu). Sama Starlight staje się kobiecą postacią o coraz większym znaczeniu w fabule serialu, w przeciwieństwie do Maeve, która pojawia się na razie sporadycznie oraz…Sturmfront. Ta ostatnia cierpi katusze jako ofiara mocy małego Ryana, ale wciąż pozostaje sobą, czyli nazistką z krwi i kości. Jej wspólne sceny z Homelanderem mają w sobie coś jednocześnie żenującego i fascynującego, dlatego trochę dziwi kierunek, w którym twórcy poszli w przypadku tej kobiecej postaci. Czyżby nie mieli już na nią pomysłu?
Jedna królem tego serialu wciąż pozostaje Antony Starr w roli Homelandera. Już nawet nie czyny, ale sama mimika superbohatera dławiącego w sobie kłębiące się emocje potrafi przyprawić o dreszcze. Homelander w tym sezonie to tykająca bomba, która tylko czeka na odpalenie, a Antony Starr potrafi to przekazać bezbłędnie. Raz jako psychol, raz jako niesforny wychowanek, raz jako świadomy pełni swoich mocy superbohater. Homelander chce żeby go wszyscy kochali, jednocześnie toczy wojnę z całym światem, a na drodze do pełnej eskalacji nagromadzonych emocji stoją jedynie jego kompleksy. Sukcesywnie gra o swoje i z odcinka na odcinek udaje mu się zyskać coraz więcej. Ta gra, głównie ze Starlight i szefem Vought jest niezwykle fascynującą rozgrywką, z punktami kulminacyjnymi podczas którychspodziewamy się, że za chwilę dojdzie do masakry, ale twórcy tak potrafią pokierować fabułą i swoimi postaciami, że odkładają moment eskalacji. A przecież spodziewaliśmy się naprawdę przerażających scen po nieoczekiwanym wyznaniu superbohatera na wizji. Jeszcze nie teraz. Cierpliwości.
W trzecim odcinku twórcy zafundowali nam jeszcze wyprawę do przeszłości, w której mogliśmy zobaczyć w akcji młodą Grace Mallory i ekipę Odwetu, na czele której stał Soldier Boy. To ważny moment dla serialu, ponieważ Chłopaki w związku z tymi wydarzeniami będą musieli wyruszyć do Rosji, do której wyruszyli również w komiksie. A tam się dopiero działo! Coś ta Rosja stała się w serialach ostatnio mocno widoczna, jakby twórcy, czy to “Stranger Things’”, czy właśnie “The Boys” antycypowali ją jako wyjątkowo złowrogie miejsce, na którym dzieją się złe rzeczy – jak w prawdziwym życiu. Miejmy nadzieję, że Chłopaki poradzą sobie i na tym terytorium. I czekamy na kolejne odcinki.
Foto © Amazon Studios
The Boys, sezon 3 (odcinki 1-3)
Nasza ocena: - 80%
80%
Twórcy: Eric Kripke. Występują: Karl Urban, Antony Starr, Jack Quaid i inni. Amazon Studios 2022