Gorący temat

Wakacje ze zbrodnią – najlepsze kryminały na lato

Lato to pora wypoczynku, a przecież najlepiej wypoczywa się przy dobrej lekturze. Dla tych, którzy nie tylko lubią czytać, ale też głowić się nad rozwiązywaniem kryminalnych zagadek w najpopularniejszym obecnie gatunku literacki w naszym kraju przygotowaliśmy propozycję dziesięciu lektur, które warto zabrać ze sobą na wakacje. Autorzy polscy i zagraniczni, piszący bardzo różnie, odmiennie eksplorując kryminalne poletko. Łączy je jedno: wszystkie z pewnością warto przeczytać. Kolejność przypadkowa. 

Anna Kańtoch – Lato utraconych

Sprawdź, gdzie kupić:

Anna Kańtoch gładko zmieniła konwencję pisanej przez siebie prozy i od fantastyki licznych odmian przeszła do kryminału. Z powodzeniem. Po „Wiośnie zaginionych” otrzymujemy kolejny pełnokrwisty kryminał od Kańtoch, w którym autorka ujawnia swoją umiejętność snucia zajmujących, a zarazem niezwykle poetyckich opowieści. „Lato utraconych” to kolejny tytuł w dorobku autorki, w którym skupia się szczególnie na ludziach, na ich wnętrzu. Każdy ma tu swoje demony, mroczne cienie z przeszłości, troski, które zaczynają dominować nad ich życiem, ich codziennością. Starannie skonstruowana historia kryminalna, tradycyjnie u Kańtoch zakorzeniona w przeszłości, służy do zaprezentowania niezwykle precyzyjnie kreślonych portretów psychologicznych. I znów odpowiedzi okazują się nieoczywiste, a ważniejsze od samej zbrodni są skomplikowane losy ludzi w nią uwikłanych. Kańtoch to mistrzyni prozy subtelnej, nastrojowej. Nie gra makabrycznością, wręcz od niej stroni, budując klimat na tajemnicy i niedopowiedzeniach. Znakomita lektura, która przypomina, że polski kryminał to także świetne autorki i że gatunek ten niekoniecznie jest zupełnie zdominowany przez autorów płci męskiej.

Tana French – Z dala od świateł

Sprawdź, gdzie kupić:

Tana French, określana mianem irlandzkiej królowej kryminału zabiera nas – i swojego bohatera – z wielkomiejskiego świata chicagowskiej metropolii na irlandzkie pustkowia. Tam były policjant musi zmierzyć się nie tylko z tajemniczym zaginięciem, ale też – a może przede wszystkim – z małomiasteczkową mentalnością. Tamtejsza prowincja okazuje się bardzo hermetyczną społecznością, w której niechętnie wita się obcego, zwłaszcza takiego, jak przybysz z wielkiego świata. W dodatku zadającego dużo niewygodnych pytań. Siłą powieści jest sprawne scharakteryzowanie świata. Zamkniętej, prowincjonalnej społeczności, w której każdy zdaje się mieć coś do ukrycia i w którym układ wzajemnych zależności i powiązań okazuje się ważniejszy, niż uczciwość i sprawiedliwość.
Przede wszystkim gra w tej powieści scenografia irlandzkiej wsi, oddana z pełnią klimatu i wspaniale budowaną atmosferą odosobnienia. Dla miłośników prozy Johana Theorina to pozycja idealna. U French – tak jak u autora „Kwartetu olandzkiego” – sceneria, w jakiej toczy się powieściowa fabuła także ma pierwszorzędne znaczenie, co zdecydowanie wpływa na odbiór jej prozy.

Mons Kallentoft – Słuchaj, jak szepczę

Sprawdź, gdzie kupić:

Kallentoft ponownie zabiera nas na Majorkę, która okazuje się miejscem zupełnie odmiennym od naszych wyobrażeń. Zamiast urokliwej, słonecznej miejscówki imprezowo – turystycznej otrzymujemy miejsce brudne, skażone układami, szemranymi interesami i korupcją. Autor ukazuje, że blichtr i przepych ekskluzywnych hoteli i klubów dla turystów to tylko fasada mająca zakryć przed oczami przyjezdnych prawdziwe oblicze wyspy.
Tim Blanck wciąż szuka zaginionej córki, zanurzając się w tym celu w najmroczniejsze zaułki Palmy. I odkrywa kolejne brudy kolorowej wyspiarskiej scenerii. A wszystko to w jednym celu – by odnaleźć zaginione dziecko i na powrót zespolić swoją rodzinę.
Kallentoft to mistrz budowania nostalgicznej, smutnej atmosfery. Jego umiejętność portretowania psychologicznego bohaterów i staranne oddanie relacji osobistych między postaciami to główne zalety zarówno nowej powieści, jak i pierwszej części cyklu: „Patrz, jak spadam”. On odmalowuje bardzo ponure oblicze Majorki, jako wyspy która, fasadowo udaje raj turystyczny, a w rzeczywistości targana jest przestępczymi zmaganiami, korupcją i bezpardonową walką o wpływy i zyski w turystycznym (i nie tylko) biznesie. Kallentoft pisze w sposób bardzo emocjonalny, a jego powieści z tej serii to proza bardzo smutna, naznaczona bólem po stracie dziecka i beznadzieją wiara, że jest jeszcze szansa na jego odzyskanie. „Słuchaj, jak szepczę” nie jest prozą lekką, łatwą i przyjemną”, jednak w kategorii powieści kryminalnej zdecydowanie wybija się ponad przeciętność bardzo wprawnym, emocjonalnym i autentycznym stylem pisania. Z pewnością zadowoli nawet wymagających czytelników kryminału.

Gina LaManna – To ja zabiłam

Sprawdź, gdzie kupić:

Cztery kobiety. Trzy, które znały się w czasie studiów i jedna starsza dama, która poznała je przy okazji wesela, jakie ma odbyć się w luksusowym spa. Kiedy popełnione zostaje morderstwo, wszystkie cztery przyznają się do winy, jednocześnie twierdząc, że każda działała sama, bez współudziału kogokolwiek. Kto kłamie, a kto mówi prawdę? Kim jest ofiara? I dlaczego poniosła śmierć? I kto – tak naprawdę – jest winien?
Sama kryminalna intryga może i nie jest przesadnie skomplikowana, ale zakończenie satysfakcjonuje, zwłaszcza, że w zgrabny sposób podejmuje ważki problem społeczny. Dydaktyczne elementy w „To ja zabiłam” z pewnością nie przyćmiewają samej intrygi, nie psują opowieści nadmiernym moralizowaniem. To w dużej mierze powieść obyczajowa, świetnie skrojona, z mocno uwypuklonym wątkiem kryminalnym. Książka, która stanowi przykład, jak można pisać literaturę społecznie zaangażowaną, ubraną w formę powieści gatunkowej. „To ja zabiłam” to zgrabnie nakreślone, autentyczne bohaterki, ciekawie skonstruowana kryminalna intryga, która unika klasycznego dla gatunku zakończenia. Czy powieść zaskakuje finałem? Mimo tego, że pewnych kwestii możemy się wcześniej domyślić, a pewne odkryć zanim zaserwuje nam odpowiedzi autorka, to jednak samo sedno pytania „kto zabił?” pozostaje zagadką do końca. A odpowiedź z pewnością nie jest ani oczywista, ani przewidywalna.

Inga Vesper – Bardzo długie popołudnie

Sprawdź, gdzie kupić:

Jeden z najciekawszych tytułów w literaturze kryminalnej, jakie pojawiły się na naszym rynku w ostatnich latach. Bowiem oprócz zajmującej kryminalnej zagadki zawiera w sobie bardzo trafny i wnikliwy komentarz społeczny, poruszający problem rasowej segregacji w Stanach Zjednoczonych w latach 50-tych, szczególnie w rejonie amerykańskiego Południa.
Pomoc domowa w bogatym domu w Los Angeles – Ruby Wright okazuje się – dla prowadzącego śledztwo detektywa Micka Blancke – jedyną szansą na dotarcie do prawdy, bowiem nikt inny lepiej, jak ona poznała niuanse skomplikowanych relacji i zdarzeń rozgrywających się za grubymi zasłonami południowych rezydencji. Problem jednak w tym, że Ruby jest czarnoskóra, a takich osób na Południu nie traktuje się poważnie w latach 50-tych. Nie zakłada się, że mogą być wiarygodne…
Powieść Vesper to nie tylko kryminał pełną gębą, ale też napisany świetnym, subtelnym stylem mocny, ważny głos odsłaniający problem systemowego rasizmu, jaki w latach 50-tych, ale i wiele lat później dominował w narracji społecznej nie tylko w obszarze amerykańskiego Południa, ale w dużej mierze w całym kraju. I o tym, poniekąd, opowiada „Bardzo długie popołudnie”. Problematyka społeczna, zgrabnie zaimplementowana w fabularną konwencję kryminału sprawdza się bardzo dobrze jako opowieść i jest nie tylko dobrze skrojoną powieścią gatunkową, ale też swoistym manifestem, który przypomina o tym, o czym rzadko się wspomina w kontekście literatury – jak by nie patrzeć – rozrywkowej. To także świetny przykład, że literatura gatunkowa potrafi być w umiejętny sposób zaangażowana, co nie jest znów takim częstym zjawiskiem.

Przemysław Żarski – Cierń

Sprawdź, gdzie kupić:

Najnowsza powieść Przemysława Żarskiego to powrót komisarza Roberta Krefta, a zarazem finał trylogii z tą postacią w roli główniej. I jako część cyklu, powinna być – dla zrozumienia całości historii – czytana właśnie w chronologicznej kolejności. Kreft wciąż wraca do przeszłości, do samobójczej śmierci matki, której – jako mały chłopiec – był świadkiem. I z czego wciąż nie może się otrząsnąć. Mimo, iż wraca do pracy, zdarzenia sprzed lat nadal stanowią uwierający go cierń, który nie pozwala mu żyć normalnie. Makabrycznie znalezisko w pobliżu kapliczki oraz samobójstwo młodej dziewczyny to początek czarnej serii, z którą musi zmierzyć się komisarz. Ale czy te zagadkowe zdarzenia ze współczesności mogą mieć związek z tragiczną, samobójczą śmiercią matki Krefta sprzed 25 lat? A jeśli tak, to jaki?
Żarski to autor, który buduje swoje historie na ciężkiej atmosferze i ponurym, depresyjnym klimacie, jednocześnie skupiając się na starannym nakreśleniu portretu psychologicznego bohatera. Jeśli lubicie duszne, zagadkowe opowieści z nutą makabry, do tego takie, w których ponure sekrety przeszłości wyłażą wciąż i wciąż na światło dzienne, zakłócając żywot współczesnym, to seria Żarskiego jest dla Was. Może nie jest to powieść najlżejsza, może nie kojarzy się z typowo rozrywkową, letnią lekturą, jednak miłośnicy kryminałów powinni ją docenić. Zwłaszcza ci, którzy czytali dwa wcześniejsze tomy: „Ślad” i „ Bliznę” będą usatysfakcjonowani – w końcu doczekaliśmy się solidnego zwieńczenia trylogii Roberta Krefta.

Marek Krajewski – Miasto szpiegów

Sprawdź, gdzie kupić:

Marka Krajewskiego raczej miłośnikom kryminałów przedstawiać nie trzeba. Człowiek, który ten podgatunek literatury kryminalnej wyniósł na nowy poziom popularności w naszym kraju powraca z kolejną powieścią, która zawiera wszystko, co stanowi od lat o literackich sukcesach Krajewskiego. Tym razem autor sięga w kreacji miejsca akcji po Gdańsk lat 30-tych, praktycznie w przededniu II wojny światowej, której jeszcze nikt się tak naprawdę nie spodziewa. Ale walka wywiadów już trwa, zmagania o szpiegowską dominację rozgrywa się niejako ukryta przed wzrokiem zwykłych ludzi. Ale Edward „Łyssy” Popielski takim zupełnie zwykłym człowiekiem nie jest, więc trafia w sam środek szpiegowskich zmagań i szybko traci orientację komu może i komu powinien ufać…
Popielski – lwowski śledczy pojawił się po praz pierwszy w powieści „Dziewczyna o czterech palcach”, a później w kolejnym tomie cyklu : „Pomocnik kata”. „Miasto szpiegów” to trzecia część serii o tym bohaterze, jednak każda z nich stanowi zamkniętą całość i opowiada niezależna historię, więc śmiało możemy czytać je w dowolnej kolejności.
Krajewski w „Mieście szpiegów” to autor nadal w najwyższej formie. Tym razem odchodzi nieco od klasycznego kryminału na rzecz właśnie powieści szpiegowskiej, co jednak w żaden sposób nie powoduje, że otrzymujemy dzieło słabsze czy mniej dopracowane. Bynajmniej, to kolejny przykład potwierdzający, że Marka Krajewskiego jeszcze długo nikt nie zdoła zdetronizować na polu retro kryminału, czy też – jak w tym przypadku retro sensacji. Powieść pełnokrwista, zachwycająca starannie nakreślonym tłem społeczno – kulturowo – historycznym, a do tego całość od pierwszej do ostatniej strony trzymająca w napięciu. Nic, tylko czytać!

Tomasz Duszyński – Glatz. Zamieć

Sprawdź, gdzie kupić:

Kryminał retro to niewątpliwie gatunek, który zyskuje w ostatnich latach na popularności, a niegdysiejszy autor fantastyki Tomasz Duszyński, swoim cyklem „Glatz” doskonale się w nim odnalazł. „Zamieć” to trzecia już część serii, w której powracają znani czytelnikom bohaterowie, a na światło dzienne wychodzą kolejne mroczne tajemnice dawnego Kłodzka i okolic.
Tajemnicze morderstwa, powiązania z lokalnym folklorem i nieunikniona konfrontacja śledczego Franza Koschelli z dawnym sprzymierzeńcem Wilhelmem Kleinem – to mieszanka, która musi prowadzić do wybuchowego finału!
Siła powieści jest – ponownie – staranne osadzenie jej w historyczno – politycznym sztafażu ówczesnej rzeczywistości. Zdarzenia w powieści nie są oderwane od ówczesnych problemów, od historii i mentalności tamtych czasów. A jednocześnie sama sceneria jest precyzyjnym odwzorowaniem dawnego miasta i jego okolic. W kryminale retro kreacja powieściowego tła i jego scenografii jest równie ważna – a może nawet ważniejsza – niż sama zbrodnia i śledztwo. W kryminale współczesnym łatwo jest nam sobie wyobrazić miejsce akcji, bowiem opowieść rozgrywa się w świecie, jaki nas otacza. W retro kryminale zadaniem zabrania nas w przeszłość obarczony jest przede wszystkim autor, który ma tak przedstawić nam świat powieściowy, byśmy się w nim odnaleźli i w niego uwierzyli. Konieczna jest więc tu precyzja detali i mozolny reaserch, który da nam szansę zanurzenia się na powrót w dawno już nieistniejącym świecie. Duszyński w tym zakresie radzi sobie bardzo dobrze, ale też same kryminalne łamigłówki prezentują wysoki poziom, szczególnie, że zakorzenione są mocno w społeczno – politycznym kontekście ówczesnych czasów. Nie ma co ukrywać – cała seria Glatz stanowi przykład jednej z najciekawszych serii retro kryminału na polskim rynku. A „Zamieć” tylko ten fakt potwierdza.

Wojciech Chmielarz – Wilkołak

Sprawdź, gdzie kupić:

“Wilkołak” to najnowsza powieść Wojciecha Chmielarza, która jest jednocześnie powrotem do jego starych bohaterów, znanych z powieści „Wampir” i „Zombie”. Jeden z najbardziej antypatycznych detektywów w polskim kryminale wraca i znów robi to, co potrafi – łamie tabu, nie przestrzega żadnych zasad i frustruje nawet tych, którzy mu pomagają. Ale to wszystko w obsesyjnym wręcz dążeniu do prawdy.
„Wilkołak” jawi się jako produkt przejściowy w dorobku Chmielarza, co nie ujmuje mu jakości, ale pokazuje talent pisarza do rozwijania własnej wizji. „Trylogia gliwicka” doczekała się godnego zwieńczenia, a ja osobiście mam cichą nadzieję, że to nie ostatnie spotkanie z Wolskim. Kojarzący się z klasycznymi postaciami z kryminału noir, ale przefiltrowany przez krzywe zwierciadło współczesności okazuje się gościem, z którym trudno sympatyzować, ale któremu jednocześnie trudno odmówić swoistego literackiego magnetyzmu. Wolski jest inny, niż typowy bohater powieści kryminalnej. Mało w nim szlachetności, więcej bezkompromisowości ocierającej się o lekceważenie wszelkich zasad, norm społecznych, a czasem nawet zwykłej ludzkiej przyzwoitości. Z jednej strony ignorant, nie uznający innych świętości, jak własny cel, do którego dąży. A z drugiej wrak człowieka, zniszczony przez trudną, toksyczną i nieprzepracowaną relację z ojcem, kładącą się cieniem na całym jego życiu, od czasów dzieciństwa i mającą też znaczący wpływ na wiele zachowań i wyborów Wolskiego w dorosłym życiu. Zachowań, wyborów i decyzji, które doprowadziły Wolskiego tu, gdzie jest teraz.

 

Tom King, Mich Gerads – Szeryf Babilonu

Sprawdź, gdzie kupić:

Jedyny komiks w zestawieniu, ale z pewnością jedna z najlepiej skrojonych historii kryminalnych, jakie możemy Wam polecić na wakacje. Świetnie napisana i znakomicie narysowana historia, solidnie osadzona w realach post – saddamowego Iraku. Bagdad 2003. Amerykanie mozolnie starają się stworzyć demokratyczne podwaliny irackiej państwowości po obaleniu Husajna. Główny bohater – Christopher Henry przylatuje do Bagdadu by szkolić nowo tworzone oddziały lokalnej policji. Kiedy jeden z jego podopiecznych zostaje znaleziony martwy, Henry stara się ustalić, prawdę o jego śmierci. Zaskakująco jego sprzymierzeńcami zostają Nasir – były oficer tajnych służb Saddama oraz wpływowa, ale również tajemnicza Sofia, przywódczyni Małej Rady Odbudowy Iraku. Czy jednak każde z nich ma ten sam cel? I nie próbuje realizować osobistych dążeń pod pozorem prowadzenia śledztwa?
Niezwykle starannie oddany klimat powojennego Iraku. Partykularne interesy mocarstw zestawione z tragizmem ludzkich jednostek zmuszonych do życia w kraju pod takim, czy innym jarzmem. Tom King, uznany komiksowy scenarzysta i laureat nagrody Eisnera to były oficer CIA, co dodaje tylko realizmu opowiadanej przez niego historii, która okazuje się o wiele bardziej złożona, niż możemy z początku zakładać. Rysunki Micha Geradsa znakomicie dopasowują się do scenariusza Kinga, a całość okazuje się znakomitym przykładem tego, jak kryminał wpasowuje się w komiksowe medium. Finał jest dwuznaczny i nieoczywisty. Dokładnie, jak sytuacja w tamtym rejonie świata.

Photo © Perfecto_Capucine/Pixabay 

Mariusz Wojteczek

Rrocznik '82. Kiedyś Krakus z przypadku, teraz Białostoczanin, z wyboru. Redaktor portali o popkulturze, recenzent, publicysta. Współtwórca i redaktor portalu BadLoopus – W pętli popkultury. Pisze opowiadania, które dotychczas publikował m.in. w Grabarzu Polskim, Okolicy Strachu, Bramie, Histerii oraz w antologiach, jak „Słowiańskie koszmary”, „Licho nie śpi”, „City 4”, „Sny Umarłych. Polski rocznik weird fiction 2019”, „Żertwa”, „The best of Histeria”, „Zwierzozwierz” i „Wszystkie kręgi piekła”. Laureat czwartego miejsca w konkursie „X” na dziesięciolecie magazynu Creatio Fantastica. Wydał autorskie zbiory opowiadań: „Ballady morderców” (Phantom Books 2018) oraz „Dreszcze” (Wydawnictwo IX 2021) oraz powieść „Ćmy i ludzie” (Wydawnictwo IX 2022). Pracuje nad kilkoma innymi projektami (które być może nigdy nie doczekają się ukończenia). Miłośnik popkultury i dobrej muzyki, nałogowy zbieracz książek, komiksów i płyt. Zakochany bez pamięci w swojej żonie Martynie oraz popkulturze – w takiej właśnie kolejności.

Zobacz także

Subiektywne podsumowanie roku 2023 – Komiksy – Serie kontynuowane

Miniony rok obrodził pokaźną ilością znakomitych komiksów. O najlepszych (w naszej redakcyjnej opinii) tytułach / …

One comment

  1. Dodałbym do tej listy „Nocny powrót” Sebastiana Fitzeka i „Pasażer 23”

Leave a Reply