Jeśli w dramacie sensacyjnym w roli głównej pojawia się Idris Elba, to rzecz jest już warta sprawdzenia. Czy jednak aż siedem odcinków serialu opowiadających porwaniu samolotu nie jest rozciąganiem historii na siłę?
W oryginale “W powietrzu” ma prosty tytuł “Hijack”, konkretnie odnoszący się do fabuły opowiadającej o uprowadzeniu samolotu. To angielskie słowo ma jednak jeszcze inne konotacje które idealnie wpisują się w głębsze znaczenie całej historii i jednocześnie podnoszą jej temperaturę. A fakt, że twórcy “W powietrzu” potrafią budować napięcie korzystając z mniej wyświechtanych motywów, niż zazwyczaj widzimy w tego typu produkcjach sprawia, że w zasadzie nie czujemy upływającego podczas seansu czasu, bo cały wciąż jesteśmy czymś zaskakiwani. I choć niektóre fabularne zagrywki są zwyczajnie naciągane, twórcom udało stworzyć pełnokrwisty thriller z bardzo nietypowym – biorąc pod uwagę gatunkowe prawidła – bohaterem.
Porwany przez kilkoro przestępców samolot leci kursem z Dubaju do Londynu. Uprowadzenie, na skutek przypadkowego wydarzenia rozpoczyna się dużo wcześniej niż było w planach i dlatego Sam, pasażer samolotu linii z zawodu negocjator korporacyjny ma więcej czasu by zminimalizować jego konsekwencje. Zminimalizować, to wcale nie znaczy utrudniać porywaczom życie i odwrócić sytuację, jest wręcz odwrotnie. Sam pod koniec pierwszego odcinka oferuje porywaczom swoją pomoc, byle tylko nie dopuścić do eskalacji, która w klaustrofobicznej lokalizacji, tysiące metrów nad ziemią może stać się faktem w każdej chwili. To właśnie punkt przełomowy serialu, wywracający do góry nogami przyzwyczajenia widza, który spodziewał się, że potężny Idris Elba rozprawi się podczas feralnego lotu z porywaczami. No nie, to całkiem inna bajka. To opowieść o negocjatorze, który przede wszystkim stara się wyjść z tej sytuacji cało i bezpiecznie wrócić do rodziny. Aby to zrobić musi przejąć kontrolę nad poczynaniami porywaczy i wykorzystać ich słabości jako atut w tych podniebnych negocjacjach. I w tych właśnie momentach, określanie hijack nabiera głębszego sensu.
Przez siedem odcinków oglądamy zmieniającą się sytuację porywaczy i pasażerów, ale także widzimy to, co dzieje się na Ziemi, nie tylko w sztabie kryzysowym, ale także w rodzinie Sama. Tam też napięcie regularnie wzrasta, także dlatego, że przez długi czas nie ma pewności, czy samolot rzeczywiście został porwany (może jedynie doszło do incydentu?), a następnie jakie są żądania porywaczy. I właśnie w tym ostatnim aspekcie robi się bardzo ciekawie, choć widz musi w jakimś stopniu zawiesić niewiarę, kiedy wychodzi na jaw diaboliczny plan stojący za porwaniem samolotu. A jednak jego założenia, realizacja i wreszcie konsekwencje, w naszej globalnej wiosce są dla nas fabularnie akceptowalne – mieszczą się w obszarze naszych codziennych strachów, związanych z pieniędzmi, korporacjami i wszelką polityczno-finansowo manipulacją i po prostu wydają się możliwe.
To właśnie kolejne progi wtajemniczenia w historię porwania samolotu są bardzo ważną częścią fabuły. Kiedy bohaterowie – tak samo pasażerowie i porywacze przekraczają taki kolejny próg wiąże się to zwykle z uwolnieniem emocji, co również udziela się poruszonemu wydarzeniami na ekranie widzowi – zwłaszcza w momencie, kiedy zaczyna rozumieć również sytuację tych teoretycznie złych. Tutaj mamy świetny wybór obsadowy, każdy z piątki przestępców to ciekawa postać, a już na pewno świetny kontrast dla trzeźwo myślącego Idrisa Elby w roli sama stanowi tykający jak bomba zegarowa Stuar – w tej roli mamy pamiętnego i zarazem zabójczego z kultowej “Utopii” Neila Maskella. I co ciekawe, w tym serialu możemy utożsamić się zarówno z przerażonymi pasażerami, jak i przestępcami. Najwięksi złole, największe ludzkie żmije tkwią bowiem na ziemi i wykorzystują kogo się da dla realizacji swoich planów, a wszyscy niczym zahipnotyzowani podkładają im się pod nóż. Podsumowując, ta wciągająca opowieść o porwaniu samolotu udowadnia że można ten motyw rozegrać inaczej, w mniej oklepany sposób. Uczy również, że w takich momentach zamiast bohaterstwa potrzeby jest rozsądek i logiczne myślenie. No dobra, w kluczowych momentach więcej niż odrobina perswazji także się przyda.
W powietrzu, sezon 1
Nasza ocena: - 75%
75%
Twórcy: George Kay, Jim Field Smith. Występują: Idris Elba, Neil Maskell i inni. Apple TV 2023