Gorący temat

Tag Archives: Monolith Films

Puchatek: Krew i miód – pukając w dno od spodu [recenzja]

Gdy Puchatek i Prosiaczek chwytają w dłonie narzędzia mordu, nikt nie może czuć się bezpieczny. A już najmniej widz, który znalazł się nieopatrznie w sali kinowej, w nadziei na przynajmniej przyzwoity slasher. Jeśli coś należy pomysłowi Rhysa Frake-Waterfielda oddać, to z pewnością to, że ma potencjał na viralowy hit. Niezależny film grozy robiący użytek z familijnego klasyka, to w końcu …

Czytaj dalej

Fabelmanowie – film jak życie, życie jak film [recenzja]

Obchodzącego 18 grudnia swoje siedemdziesiąte szóste urodziny, Stevena Spielberga można bez mała określić jako największego dzieciaka pośród twórców kinematografii – takiego który mimo upływu lat nie stracił tej niezwykle pięknej fascynacji filmowym tworzywem, wciąż potrafiąc tchnąć w opowiadane historie energię i chęć dzielenia się nimi ze światem. Nawet wtedy, gdy mówi sam o sobie. „Fabelmanowie” to projekt z którym Spielberg …

Czytaj dalej

Nie patrz w dół – sześćset metrów nad poziomem rozsądku [recenzja]

Jeśli można mówić o pewnym rodzaju filmów których – niezależnie od tego jak później je rozgrywają – pomysły wyjściowe zakrawają na szczyty absurdu, produkcja w reżyserii Scotta Manna z pewnością zapracowałaby sobie na miejsce w ich czołówce. Początkowe sceny „Nie patrz w dół” całej lawiny nonsensu związanego z dalszym rozwojem fabuły jednak nie zapowiadają. Do historii wkraczamy bowiem w klasycznej …

Czytaj dalej

Zbrodnie przyszłości – meandry ludzkiej ewolucji [recenzja]

Po ośmiu latach nieobecności, jeden z najbardziej charakterystycznych reżyserów współczesnego kina powraca na srebrne ekrany, by po raz kolejny pod warstwą filmowych obrzydliwości ukryć uniwersalny skłaniający ku refleksji nad kondycją ludzkiej cywilizacji przekaz. Fabuła „Zbrodni przyszłości” zabiera nas do nieokreślonej czasowo, nomen-omen… przyszłości. Takiej w której ze względu na zanieczyszczenie środowiska i zmiany klimatyczne, ludzkie ciała nagle zaczęły przejawiać symptomy …

Czytaj dalej

Moonfall – panu Emmerichowi już podziękujemy [recenzja]

Jeden z najbardziej rozpoznawalnych speców od kinowej rozwałki, Roland Emmerich powraca z nowym materiałem i cóż tu kryć, pod kątem oferowanej jakości w niszczeniu trzeciej planety od Słońca trzyma się stałego, boleśnie słabego poziomu. Zanim jeszcze zabierzemy się do radosnego kopania leżącego, wypada uczciwie przypomnieć, że Emmerich miał w swojej karierze momenty w których równał w kierunku porządnych blockbusterów. Pomijając …

Czytaj dalej

Spirala: nowy rozdział serii Piła – świeżość na pokaz [recenzja]

Pewne rzeczy się nie zmieniają – po czterech latach nieobecności na kinowych ekranach, seria która zdążyła przyprawić niejednego widza o torsje powraca. I zamierza zrobić to z wielkim hukiem. Nowe otwarcie znanej przez lata marki sugeruje już sam podtytuł, który z wdziękiem mlota pneumatycznego wbija nam do głowy, że bezlitosną grę w kotka i myszkę zaczynamy całkowicie na nowo. Zupełnie …

Czytaj dalej

Poziom mistrza – „Dzień świstaka” na sterydach [recenzja]

Budzisz się, spuszczasz łomot kilku zakapiorom o ewidentnie złych zamiarach i… umierasz. A chwilę później budzisz się ponownie. Ale to nie koniec. Wręcz przeciwnie, to dopiero początek. Filmów które w twórczy sposób wykorzystywały motyw pętli czasowej w kinie mieliśmy już całkiem sporo, w kilku przypadkach (jak przy okazji wspomnianego dzieła z Billem Murray’em, czy „Na skraju jutra” z Tomem Cruise’em) …

Czytaj dalej

Nieobliczalny – a wystarczyło przeprosić [recenzja]

Zdarzyło się wam kiedyś mieć bardzo zły dzień, taki w którym klakson samochodu za wami budził w was mordercze odruchy? Jeśli nie, film Derricka Borte’a dobitnie wytłumaczy wam, jak mógłby się on skończyć. Rachel po raz kolejny zaspała, Rachel po raz kolejny mierzy się z urokami wielkiego miasta – ciągnącymi się przez dziesiątki metrów korkami. Rachel jest zniecierpliwiona i musi …

Czytaj dalej

Greenland – rodzina w obliczu zagłady [recenzja]

Choć od premiery „Armageddonu” filmy o zagładzie ludzkości regularnie nawiedzają srebrne ekrany, z reguły lądują pod wspólnym mianownikiem: „wiele wybuchów, mało bohaterów”. Najnowsza produkcja z Gerardem Butlerem postanawia zmienić taki stan rzeczy. Nad podstawą fabuły „Greenland” w zasadzie nie ma się co wiele rozwodzić  – oto do Ziemi zbliża się kometa, która może spowodować zagładę naszej cywilizacji. Jako że jej …

Czytaj dalej