Oto lista najlepszych naszym zdaniem premierowych seriali 2020 roku. Pandemia sprzyjała oglądaniu w domowym zaciszu i to chyba jedyne, co z niej dobrego, choć i tak wielu produkcji wciąż nie zdążyliśmy obejrzeć. Nasz Top 10 prezentuje się następująco:
Gambit królowej
„Gambit królowej” to serial kompletny, w zasadzie pozbawiony słabych punktów – i zdecydowanie jeden z najlepszych jakie znajdują się w ofercie Netflixa w ogóle. Siedem odcinków w moim wypadku wystarczyło na jeden dzień i jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się, dlaczego binge watching zdobył tak wielką popularność, ta historia wam na to odpowie. Więcej tutaj.
https://www.youtube.com/watch?v=6Catqs6_Ct4
Devs
„Devs” to bez wątpienia serial nietuzinkowy. Pod kątem realizacji, Garland ociera się tu o geniusz. Tym co może zadecydować o jego ostatecznym odbiorze, będzie jednak opierająca się na niedopowiedzeniach historia i chęć odbiorcy do polemiki w tematach zgoła egzystencjalnych. Więcej tutaj.
Gangs of London
Niezależnie od poziomu brutalności, „Gangs of London” robi (czasem wręcz piorunujące) wrażenie rozmachem. Szerokokątne ujęcia na panoramę Londynu, dynamika poszczególnych scen i rozrzucenie akcji na różne strony świata – wszystko to jednoznacznie pokazuje, że na produkcję poświęcono naprawdę duży budżet. Więcej tutaj.
https://www.youtube.com/watch?v=4CJ5p4XisHs
To wiem na pewno
Przejmujący dramat ze świetną, podwójną rolą Marka Ruffalo. Mimo ponurego tonu, nie braknie w nim jednak iskierki nadziei: nawet jeżeli życie wydaje się ciągłym pasmem udręki, a tylko od naszych wyborów zależy czy postanowimy się z nim zmierzyć, czy schowamy głowę w piasek.
https://www.youtube.com/watch?v=OEZ6u92ee8c
Zero Zero Zero
Tym co w przypadku „Zero Zero Zero” rzuca się w oczy od pierwszych minut, jest niesamowity rozmach całego widowiska. Odpowiedzialni za wyprodukowanie show dla połączonych sił Canal+, Prime Video i Sky Atlantic, twórcy Stefano Sollima, Leonardo Fasoli i Mauricio Katz stawiają sobie ambitne zadanie odmalowania wielopoziomowych współzależności jakie wiążą ze sobą ogniwa zorganizowanej przestępczości w zupełnie odrębnych regionach naszej planety. Więcej tutaj.
Picard
Serial o słynnym kapitanie Picardzie, teraz już w randze admirała, to doskonały dowód na to, że dawno zakończone opowieści można kontynuować na bardzo wysokim poziomie. Produkcja Amazona nie tylko udanie rozwija uniwersum Star Treka ponownie przenosząc nas na osi czasu wprzód, ale też podchodzi z wielkim szacunkiem do swojego dziedzictwa, opowiadając mądrą, kameralną historię o przemijaniu. To godna kontynuacja zbudowanej dotychczas mitologii podana w efektownych dekoracjach, którą mogą obejrzeć zarówno wierni fani, odnajdując w niej wiele smaczków jak i zupełnie nowi, którzy mogą potraktować ją jako samodzielną opowieść.
Des
Nielsen w wykonaniu Tennanta to postać pod maską racjonalisty skrywająca złożoną i narcystyczną osobowość. To by pasowało do naszej wiedzy o seryjnych zabójcach wyniesionej z popkultury, ale Nielsen wyróżnia się tu w niecodzienny sposób. Do końca nie dowiemy się, co było tutaj grą i manipulacją, a co autentyczną potrzebą wybrnięcia z mroku, w którym sam się przez lata pogrążał. Więcej tutaj.
Król tygrysów
Najlepiej to, co wyprawia się w tym netfliksowym dokumencie oddaje angielski podtytuł serialu: Murder, Mayhem and Madness. Nie jest to żadna ambitna produkcja, ale chyba w większym stopniu niż książkowe, znakomite reportaże „Nomaland”, „Elegia dla bidoków” (na podstawie których zresztą zrobiono filmy), opisuje prawdziwe życie większości Amerykanów w kraju, który z dawnej ziemi obiecanej stał się przytułkiem dla prowincjuszy i wszelkiej maści ekscentryków, którzy starają się urozmaicić swoje szare życie. Ogląda się to z wypiekami na twarzy, często z niedowierzaniem, ale i z coraz bardziej przepełniającym nas smutkiem, kiedy patrzymy na ludzi, którzy jedynie udają szczęśliwych. Joe Exotic staje się w ten oto sposób symbolem Ameryki końcówki drugiej dekady, symbolem groteskowym i zarazem boleśnie prawdziwym, człowiekiem udającym przed innymi że żyje marzeniem, gdy tymczasem właśnie taki sposób na życie zaprowadził go wprost do więzienia.
Quiz
“Quiz”, podobnie jak kiedyś kinowy i równie znakomity “Quiz Show” Roberta Redforda elektryzuje, ponieważ jest czymś dużo więcej niż serialem o tym, jak ukraść milion funtów z “Milionerów”. Więcej tutaj.
https://www.youtube.com/watch?v=F43urcocOXw
Bezpaństwowcy
Ten serial można łatwo przegapić przy zalewie bardziej rozrywkowych nowości, a pewnie wielu potencjalnych widzów odrzuci jego niewygodna, acz aktualna tematyka. Jednakże dzięki wybitnej roli Yvonne Strahovski, “Bezpaństwowcy” nie są tylko opowieścią o jednym z największych problemów naszych czasów. Więcej tutaj.