„Sezon wiedźmy” Pawła Ciećwierza to nie jest jego najlepsza książka. Ten tytuł dzierży niezmiennie „Blues o krwi i trawie”, o piędź wyprzedzając równie znakomita „Mgławę”. Jednak nadal to bardzo dobra książka, która podnosi poprzeczkę dla polskiej grozy za sprawą — nie tak znów częstego, jakby się chciało — bardzo wprawnego warsztatu. Problemem, jaki mam ze „Snem wiedźmy” jest ogólny zarys …
Czytaj dalejTag Archives: polska groza
Gryzę grozę. Notatki o kulturze literackiej polskiego horroru – otrzeźwiające spojrzenie na rodzimą grozę [recenzja]
Na „Gryzę grozę. Notatki o kulturze literackiej polskiego horroru” – nie ukrywam – niecierpliwie czekałem od chwili, kiedy Krzysztof Grudnik w ogóle wspomniał, że nad nią pracuje. Owszem, obawiałem się nieco, nie do końca wiedząc, czy i na moją głowę – domorosłego literackiego komentatora i samozwańczego promotora polskiej grozy – nie posypią się gromy. Ale efekt – wynikły z lektury …
Czytaj dalejMarek Zychla – drażni mnie i smuci ludzka znieczulica [wywiad]
Z Markiem Zychlą, autorem m.in. powieści „Strychnica”, wydanej przez Wydawnictwo Mięta rozmawiamy o tym, czy potrafimy szanować innych, czy powieści są lepsze od opowiadań i skąd się wzieła tytułowa strychnica. Zapraszamy! Wybrzmiewa ze „Strychnicy” wielki szacunek do osób niepełnosprawnych. To twój manifest? Próba zwrócenia uwagi na to, jak niepełnosprawnych intelektualnie zwykliśmy traktować? Pejoratywnie, zaniżając ich wartość samą w sobie? Szacunku …
Czytaj dalejOmnifagus – turpistyczna nowelistyka grozy [recenzja]
Nazwisko Rafała Nawrockiego jakoś bardzo mocno nie wpisało się (póki co) w krajobraz rodzimej grozy. W przeciwieństwie do licznych debiutantów, publikujących co rusz kolejne opowiadania w różnorakich antologiach i periodykach tematycznych, on zaprezentował w ostatnich latach niewiele. Przynajmniej ja na niewiele tekstów trafiłem. Ale jego literacki, książkowy debiut w Wydawnictwie Vesper wskazuje jasno, że na grozowym firmamencie pojawiła się – …
Czytaj dalejBrnąc przez kosodrzewinę – kolejny debiut w polskiej grozie literackiej [recenzja]
Do lektury „Brnąc przez kosodrzewinę” przymierzałem się długo, a ta początkowa niechęć wynikała z obaw o literacką jakość, jaka pojawia się zazwyczaj przy zetknięciu z literackim debiutem. Na szczęście twórczości autora miałem okazję posmakować już choćby w antologiach „Słowiański horror”, „Żertwa” czy „Sny Umarłych 2019”, więc z grubsza wiedziałem, czego się spodziewać.. Grzelak publikował również w licznych magazynach internetowych, jak …
Czytaj dalejSzalona zagroda – graficzne mistrzostwo w problematycznej scenariuszowo adaptacji Samotnika ze Lwowa [recenzja]
„Szalona zagroda” Mateusza Wiśniewskiego i Michała Araszewicza, będąca pierwszą komiksową adaptacją prozy Stefana Grabińskiego staje w rozkroku pomiędzy przepięknie ujętą stroną graficzną i jednoczesną niedoskonałością scenariuszową, który opiera się ledwie na wyjęciu z kontekstu konkretnych cytatów z noweli i wklejenie ich w komiksowe kadry. To sprawia, że bez znajomości oryginalnego tekstu trudno jest komiksową historię właściwie przyswoić. Z jednej strony …
Czytaj dalejĆmy i ludzie – przepoczwarzenie [recenzja]
To, że jeden z najbardziej zasłużonych dla polskiego weirdu i grozy twórców talent przelewania myśli na papier niewątpliwie posiada, udowodniły już znakomite antologie „Ballady morderców” i „Dreszcze”. Debiut w powieściowej formie, to jednak zawsze prawdziwy egzamin pisarskiej dojrzałości – miło więc, że Mariusz Wojteczek zdaje go na piątkę z plusem. „Ćmy i ludzie” w centralnym punkcie fabuły stawiają Marię Lenart, …
Czytaj dalejBezmiłość – ucieczka w głąb ludzkiego smutku [recenzja]
„Bezmiłość” Marka Zychli niezbyt mnie zaskoczyła. Ale tylko dlatego, że mam już niemałe doświadczenia z prozą autora. A zwykle nie są to lektury łatwe i przyjemne. Wręcz przeciwnie. Zazwyczaj proza autora „Bezmiłości” to wyzwanie, to mierzenie się z pisaniem zaangażowanym, dotykającym niejednokrotnie trudnych społecznych problemów. Nie inaczej jest tym razem. Jestem już w tym wieku, że niewiele mnie wzrusza. Ot, …
Czytaj dalejŚpij, dziecinko, śpij – Świetny horror dla początkujących [recenzja]
W „Śpij , dziecinko,, śpij” Jolanta Bartoś sięga po horror jako gatunek wiodący, tym samym poszerzając grono autorek prozy gatunkowej, które łaskawszym okiem spoglądają w stronę literatury grozy. Być może przecierając wydawnicze szlaki innym powieściom i twórcom spod tego znaku. I dobrze, bo piszących horrory autorek (i autorów) mamy pod dostatkiem. Horror powoli wychodzi z niszy – można by powiedzieć. …
Czytaj dalejWilgość – zaglądanie do środka człowieka [recenzja]
Bardzo rzadko – samemu będąc literatem – zazdroszczę umiejętności pisania innym twórcom. Owszem, często podziwiam ich warsztat, delektuję się lekturą napisanych przez nich utworów, niejednokrotnie staram się od nich uczyć technik prowadzenia fabuły, czy czysto konstrukcyjnych niuansów w zakresie budowania zdań. Ale zazdroszczę rzadko, bo rzadko czyjaś proza rezonuje aż tak z moimi osobistymi pisarskimi próbami, moimi dążeniami do znalezienia …
Czytaj dalej