© Stefan Mart / stefanmart.de
Kolejną dziesiątkę lektur dedykujemy dzieciom w wieku ośmiu lat.
80. „Powiedz komuś” Elżbieta Zubrzycka
Książka nietypowa dla tego zestawienia, bo psychologiczna, ale ważna i pomocna. „Powiedz komuś!” podnosi poczucie wartości dziecka i uczy je najważniejszego – szacunku dla siebie i innych. Jednocześnie przekazuje niezbędną wiedzę – rodzicom ułatwia poruszanie często trudnych i niepokojących tematów, a samemu dziecku ich zrozumienie; nauczy także o nich mówić oraz rozróżnić złe zachowania od dobrych. Jeśli zależy Wam na bezpieczeństwie pociechy i delikatnym i fachowym wprowadzeniu go we współczesny świat, koniecznie czytajcie tę pozycję razem z nim.
79. cykl „Koszmarny Karolek” Francesca Simon
Jeśli wydaje się Wam, że wasze dziecko jest łobuzem koniecznie sięgnijcie po przygody koszmarnego Karolka, przy których wyczyny waszych pociech zbledną po całości. Tytułowy urwis w oczach jego rodziców jest najkoszmarniejszym dzieckiem na świecie: ciągle kombinuje, próbuje przechytrzyć, nabroić, zepsuć, wymigać się od zadań domowych, za bardzo się nie narobić, itd. To wcielony szatan i katastrofa naturalna w jednym, ale też nie tak do końca. Jego szkolne, podwórkowe i domowe perypetie ociekają bezpretensjonalnym humorem i ogromem „genialnych” dziecięcych pomysłów i charakterystycznych bohaterów.
78. seria „Madeline” Ludwig Bemelmans
„W Paryżu, w kamieniczce oplecionej wszędzie jak na wsi dzikim winem, mieszkało, po sześć w rzędzie, dwanaście dziewczynek” – tak rozpoczyna się każda z siedmiu książeczek o dzielnej rudowłosej Madeline, francuskiej uczennicy szkoły katolickiej, wychowywanej przez pannę Clavel. Choć jest najmniejszą ze swej klasy to jest najodważniejszą i najbardziej towarzyską dziewczynką, która to sama szuka przygód i ciekawostek w otaczającej ją rzeczywistości. Obowiązkowa lektura dla wszystkich małych czytelniczek.
77. „Król Maciuś Pierwszy” Janusz Korczak
Troszkę ponura książka poruszająca bardzo ważny temat relacji na linii dzieci – dorośli. Po śmierci ojca Maciuś zostaje zmuszony do zostania władcą królestwa, co chcą wykorzystać sąsiadujące państwa i doprowadzają do wojny. Wrażliwy, inteligentny, dojrzały i budzący sympatię chłopiec próbuje radzić sobie z przeciwnościami losu, niewiernymi doradcami i przebiegłymi dorosłymi. Powieść w bardzo zawoalowany sposób uczy dzieci szacunku dla życia, pokory i bycia wytrwałym w tym co robią, a jednocześnie uświadamia, że świat nie jest zbyt przyjaznym miejscem.
76. „Czarodziejski imbryczek. Baśnie i legendy japońskie” Maria Juszkiewiczowa
W zasadzie już od najmłodszych lat warto dziecku podsuwać opowieści z najróżniejszych regionów świata, by wyrobiło w sobie szacunek i zrozumienie do innych kultur. Poza tym to równie wciągające, mądre i piękne opowieści jak te z naszych kręgów. „Czarodziejski imbryczek” to zbiór ponad dwudziestu baśni i legend z dawnej Japonii – magicznych, troszkę przerażających, czasem zabawnych i wzruszających. Juszkiewiczowa, która wychowywała się na Dalekim Wschodzie, wzorem braci Grimm, spisywała je z ustnych przekazów bajarzy. Świetna wprawka dla malucha przed „Kwaidan” Lafcadio Hearna czy „Ringiem” Koji Suzukiego.
75. „Pięciu braci Li” Maria Górska
Kolejnym przystankiem w kulturowej podróży naszego malucha niech będą Chiny i zbiorek siedemnastu bajek ludowych w opracowaniu Marii Górskiej. Choć to również Daleki Wschód, to legendy Państwa Środka znacząco różnią się od tych japońskich, choć niezmiennie fascynują. Koniecznie zapolujcie na wersję z cudnymi ilustracjami Witolda Chmielewskiego.
74. „Baśnie Tysiąca i jednej nocy”
„Księga tysiąca i jednej nocy” to klasyka literatury światowej, zbiór około trzystu baśni, podań, legend i anegdot opierających się na dawnych opowieściach arabskich, staroindyjskich i perskich. Przepełniona jest niezwykłymi przygodami, magią, problemami ówczesnych ludzi ale też i erotyzmem. To właśnie stąd pochodzą Szeherezada, Alladyn, Sindbad czy Ali-baba, którzy już dawno zadomowili się w zachodniej popkulturze. Zanim maluchy dorosną i sięgną np. po dziewięciotomowe wydanie z PIWu, warto im podsunąć ułagodzone wersje tych opowieści w postaci mocno okrojonego zbioru „Baśnie tysiąca i jednej nocy”. Na dobry początek, jak i kolejny przystanek kulturowych wojaży, jak znalazł.
73. seria „Marry Poppins” P.L. Travers
Jak na moje oko Mary Poppins jest pierwowzorem Doktora Who: ma walizeczkę, która w środku jest większa niż na zewnątrz, potrafi przenosić się w przeróżne „magiczne” miejsca, nosi dziwną garderobę i jest niezwykle szorstka w relacjach ze swoimi podopiecznymi, których przecież bardzo kocha. A tak w ogóle to jej przygody i dzieciaków rodziny Banks to piękne, zabawne i mądre opowiadania o sile wyobraźni i relacjach miedzy dziećmi a dorosłymi. Poppins choć jest ekscentryczna, próżna i niemiła wzbudza zaufanie i przychylność dzieci. Każdy maluch chciałby mieć taką nianię.
72. seria „Magiczne Drzewo” Andrzej Maleszka
„Magiczne drzewo” to franczyza na skalę światową. Serial telewizyjny zdobył m.in. nagrodę Emmy, a film Złotego Lwa, z kolei książki z tej serii stały się czytelniczym bestsellerem. Nic dziwnego, bo opowieść wymyślona przez Maleszkę zachwyca pomysłami, wyobraźnią i efektownym wykonaniem. Niesamowite przygody, humor, magia i ciągłe zagrożenia definiują tę wciągającą książkową serię, po którą nawet dorośli z chęcią sięgają.
71. seria „Biuro detektywistyczne Lassego i Mai” Martin Widmark i Helena Willis
Ta serią detektywistyczną Szwedzi udowadniają, że piszą świetne kryminały nie tylko dla dorosłych ale i dla dzieci. Maia i Lasse mieszkają w małym miasteczku Valleby, a ich hobby są tajemnice i rozwiązywanie zagadek. Często pomagają szefowi policji w rozwiązywaniu trudniejszych spraw. Seria ma strukturę i styl rasowych kryminałów. Zazwyczaj pierwsze rozdziały dotyczą popełnionej zbrodni i ustaleniu motywu, potem następuje śledztwo, a na końcu rozwiązanie zagadki i ujawnienie przestępcy. Jeśli chcecie zaszczepić maluchom miłość do crime story, na początek nie ma lepszego tytułu.