© Dean Morrisey / greenwichworkshop.com
Kolejną dziesiątkę lektur dedykujemy dorastającej młodzieży w wieku lat dwunastu.
40. „Księga dżungli” Rudyard Kipling
„Księga Dżungli” to zbiór opowiadań, który przede wszystkim traktuje o Mowgli, czyli chłopcu wychowanym przez wilki w Indyjskiej dżungli, potrafiącym rozmawiać ze zwierzętami, zmierzającym ku przeznaczeniu, czyli ostatecznej walce z tygrysem Shere Khanem. Zjednują się tu też teksty o białej foce Kotiku, ratującej towarzyszy przed łowcami fok, manguście Rikki-Tikki-Tavi i jej walce z kobrami, małym Tomai, który zaprzyjaźnia się ze słoniami oraz zwierzętach bojowych w indyjskiej armii. Wiele z nich jest przejmujących i wzruszających, ale każdy, bez wyjątku, to przepiękna przygoda w barwnych wiktoriańskich Indiach, wysławiająca przyrodę i ucząca do niej szacunku.
39. „Dziennik cwaniaczka” Jeff Kinney
„Chciałbym ogłosić oficjalnie, że moim zdaniem gimnazjum to najgłupszy pomysł na świecie” – ile nie byłoby w tym prawdy, zwłaszcza w odniesieniu do naszej rzeczywistości za płotem, Greg Heffley – czyli główny bohater piszący tytułowy dziennik – do szkoły musi chodzić. A nie jest łatwo, bo to chuderlawy słabeusz, który musi ustępować starszym i większym od siebie. Ale żeby nie było, Greg to cwany gość, nieźle odnajduje się w tym świecie, a pisany przez niego pamiętnik to doskonały poradnik przetrwania dla takich jak on, poruszający ważne tematy, a przy okazji pełen humoru i rysunków, które pozwolą dzieciakom wręcz przepłynąć przez tę książeczkę.
38. „Dracula” Bram Stoker
Nim młodzież przypadkiem obejrzy sagę „Zmierzch” lub inne podobne „dzieło” całkowicie wypaczające wizerunek prawdziwego wampira, niech sięgnie po absolutną klasykę w tym temacie. Dracula był pierwszym i najważniejszym krwiopijcą, tajemniczym, budzącym grozę, podstępnym i nieprzewidywalnym. Dzieciaki muszą wiedzieć, że wampiry to nie półgłówki podrywające licealistki na świecącą biżuterię, a demony z krwi i kości, najprawdziwsze ucieleśnienia zła. Nie da się ich oswoić, przytulić czy pocałowywać. Niech wiedzą jak jest.
37. „Arka czasu” Marcin Szczygielski
„Arka czasu” to ambitna powieść dla dzieci (nie, żeby inne z tej listy takie nie były) traktująca o dramacie wojny, przybliżająca ważny fragment historii Polski, ale wyzbyta nadmiernego dydaktyzmu. Historia dziewięcioletniego Rafała, mieszkającego w tzw. Dzielnicy autentycznie wciąga, czasem przerazi, wzruszy ale i też rozbawi, bo świat widziany jego oczami, zupełnie różni się od tego jakim widzą go dorośli. Ciężkie czasy pozwala mu przetrwać odrobina fantazji, której nośnikiem są oczywiście książki. Świetna rzecz – która otrzymała zresztą Grand Prix w konkursie im. Astrid Lindgren – o marzeniach, nadziei i wielkiej sile potrafiącej kształtować rzeczywistość.
36. „Przypadki Robinsona Kruzoe” Daniel Defoe
„Robinson Crusoe” to kolebka współczesnej, realistycznej powieści podróżniczo-przygodowej, do której od prawie dwustu lat nawiązują setki twórców. To historia młodzieńczego buntu, pogoni za marzeniami i lekcja prawdziwego przetrwania. Po kilku latach tułaczki Mo morzach i oceanach, Robinson zostaje jedynym ocalałym rozbitkiem katastrofy morskiej. Ląduje na bezludnej wyspie, na której przez prawie trzy dekady będzie musiał walczyć z samotnością, przyrodą i przeciwnościami losu. Przygody Robinsona nie tyle wciągają bez reszty i pobudzają wyobraźnię, ale też uczą determinacji, zaradności i wiary w to, że zawsze będzie lepiej, nie ważne jakby było źle.
35. „George i tajny klucz do wszechświata” Lucy i Stephen Hawking
Stephen Hawaking do brytyjski astrofizyk, kosmolog i teoretyk fizyki, jeden z najwybitniejszych żyjących umysłów naukowych na świecie, znany nie tylko ze swych osiągnięć, ale także ogromnego poczucia humoru i dystansu do siebie. Jego celem jest popularyzacja dziedzin, którymi się zajmuje, a narzędziem literatura. W „Krótkiej historii czasu” objaśniał dorosłym najnowsze osiągnięcia nauki, z kolei w „Jerzym i tajnym kluczu do wszechświata” zaszczepia dzieciom miłość do fizyki, gloryfikuje ją i również przedstawia najnowsze teorie i dokonania. A całość, wspólnie z córką, przyobleka w przygodowe ramy i wciągającą akcję, dekorując ładnymi rysunkami oraz cudnymi zdjęciami z teleskopu Hubble’a i urządzeń naziemnych. Wspaniałą pozycja o zagadkach wszechświata, oswajająca młodego czytelnika z wiedza naukową.
34. „Frakenstein” Mary Shelly
„Frankenstein” to nie tylko jedna z najpopularniejszych opowieść wszechczasów, niezły thriller grozy zapowiadający nadchodzącą erę science fiction, ale swoisty nowożytny mit, który zna praktycznie każdy – tyle, że większość swą „znajomość” opiera na zniekształconym i spłyconym wizerunku znanym z licznych ekranizacji bądź popkulturowych aranżacji. Powieść Shelly warto, a nawet trzeba znać, bo to świetna lekcja na temat potworów siedzących w ludziach, a poza tym tylko stąd dowiecie się, że Frankenstein to nie nazwa pozszywanego z ludzkich zwłok ożywieńca.
33. „Hrabia Monte Christo” Aleksander Dumas
Dramatyczne losy idealistycznego młodzieńca, Edmunda Dantesa, który na skutek zazdrości i zawiści fałszywego kolegi zostaje zesłany na dożywotnią odsiadkę w lochach zamku If, to jedna z najlepszych opowieści o zemście. Nim powstał „Oldboy”, „Gladiator”, „Kill Bill” czy „John Wick” to właśnie Monte Christo był uosabiany z aniołem zemsty. Jego vendetta nie była jednak tak brutalna i dosłowna, a szczegółowo przemyślana, realizowana małymi kroczkami, na raty i bardziej polegała na demaskacji niż krwawym wyrównaniu rachunków. Sprawiedliwość dokonała się w świetle prawa, w sposób przebiegły i to właśnie u Dumasa, przez długi czas, zemsta najlepiej smakowała na zimno.
32. seria „Pan Samochodzik” Zbigniew Nienacki
Tomasz N.N., zwany panem Samochodzikiem, ze względu na posiadanie wielofunkcyjnej amfibii, skrywającej wiele wynalazków, to taka nasza rodzima mieszanka Indiany Jonesa i MacGyvera. Choć jest historykiem sztuki pracującym na stanowisku osoby do zadań specjalnych (kradzieże, przemyt, fałszerstwa dzieł sztuki) wykazuje się zdumiewającą wiedzą z wielu innych dziedzin, jak archeologia, żeglarstwo, biologia, historia i innych. I choć jest wytworem czasów PRLu, jego przygody absolutnie nie straciły na wiarygodności i wciąż diabelnie wciągają, urzekają lekkim piórem, subtelnym humorem, no i przede wszystkim intrygującymi, trzymającymi w napięciu zagadkami.
31. „Opowieść wigilijna” Charles Dickens
Ebenezer Scrooge to skąpiec i samotnik, który dba jedynie o pomnażanie swego majątku. W czasie nocy wigilijnej nawiedzają go duchy, które ukazują mu sceny z jego życia z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. „Opowieść Wigilijna” to niezwykle przejmujący, wzruszający i mądry moralitet uświadamiający prawdziwą istotę życia. Jeszcze bardziej zyskujący na aktualności w dzisiejszych czasach, gdzie wszyscy pędzą za karierą, pieniądzem i wygodami. Warto uwrażliwić dziecko i pokazać, że czasem liczy się coś więcej niż wyścig szczurów.