Dom bez książek jest jak samochód bez kół, komputer bez procesora czy ryba bez wody. Książki nie tylko wzbogacają słownictwo i rozwijają wyobraźnię ale też uczą samodzielnego myślenia, kształtują charakter, pobudzają kreatywność i poprawiają pamięć, a to tylko ich podstawowe zalety. Dobrze więc aby były w zasięgu ręki najmłodszych na równych zasadach co zabawki, gry czy bajki w telewizji.
W każdym domu powinno znaleźć się przynajmniej kilkanaście podstawowych pozycji z kanonu literatury światowej i polskiej. Moja lista będzie odrobinę popkulturowa, bardzo subiektywna, tworzona w dużej części na własnych doświadczeniach i zawierać będzie książki obowiązkowe, które należy przeczytać bez dyskusji oraz takie, które przeczytać by wypadało, a które nie są takie oczywiste. Żadna ze mnie alfa i omega, więc potraktujcie ją, drodzy rodzice, jako listę na dobry początek, do przemyślenia i modyfikacji, a na pewno znacznego rozszerzenia.
Choć moja topka będzie malejąca, to kryterium jakie sobie przyjąłem będzie rosnące. A więc pierwsza dziesiątka lektur przeznaczona jest dla dzieci w wieku sześciu lat, kolejna dla siedmiolatków, ośmiolatków, itd., aż do piętnastolatków, kiedy to zakończę ranking. Przy czym podany wiek jest górną granicą czasową, do kiedy dane książki należałoby wręczyć młodemu czytelnikowi.
A więc zaczynamy od sześciolatków.
100. „Biblia dla dzieci”
Są pewne historie, które bez względu na przekonania i wiarę trzeba znać; których nieznajomość sprawi, że stracimy bardzo szeroki kontekst społeczno-wychowawczy, ale też i popkulturowy. Do tej kategorii zaliczają się niektóre opowieści biblijne jak np. stworzenie świata, historia Mojżesza, Dawida i Goliata, Samsona, króla Salomona, Noego, królowej Estery czy Jezusa. Nie tylko mądre i pouczające ale również fascynujące.
99. „Baśnie” Wilhelm i Jakub Grimm
Nie znać baśni braci Grimm, to tak jak nie wiedzieć czym w dzisiejszych czasach jest smartfon. Tych dwóch językoznawców zebrało dwieście ludowych podań i mitów przekazywanych ustnie przez pokolenia i stworzyło chyba najbardziej klasyczną klasykę literatury dziecięcej. Kto z nas, dorosłych, nie zna losów Roszpunki, Jasia i Małgosi, Czerwonego Kapturka (w wersji z happy endem), Kopciuszka, Muzykantów z Bremy, Śnieżki, Śpiącej Królewny czy Żabiego Króla. Wiele z nich doczekało się filmowych adaptacji (głównie za sprawą Disneya), ale przecież wiadomo, że pierwowzór zazwyczaj jest znacznie ciekawszy – a w tym przypadku nieco bardziej okrutny i dydaktyczny.
98. „Baśnie” Hans Christian Andersen
Krótkie baśnie tego duńskiego pisarza to kolejna żelazna pozycja kanonu literatury dziecięcej. Sam autor uważał je raczej za przypowieści dla dorosłych, określając je mianem pudełek: dzieci zachwycają się opakowaniem, a starsi zaglądają do środka. Niemniej to właśnie najmłodsi docenili je najbardziej, a „Dziewczynka z zapałkami”, „Calineczka”, „Królowa Śniegu”, „Mała Syrenka”, „Brzydkie kaczątko” czy „Nowe szaty cesarza” to bardzo mądre, pouczające i wzruszające opowiastki trafiające w sedno i niezwykle nośne.
97. „Baśnie” Charles Perrault
Perrault na długo przed braćmi Grimm zebrał kilka ludowych podań (dokładnie dziewięć) i utrwalił w formie pisanej. W „Opowieściach Babci Gąski” po raz pierwszy pojawił się Czerwony Kapturek, Śpiąca Królewna i Kopciuszek, z tym, że w wersjach znacznie bardziej drastycznych, a Śpiąca Królewna z mocno rozbudowanym wątkiem opisującym dalsze jej losy i księcia, który ją uratował. Inne znane postacie Perraulta to Sinobrody, Kot w butach, Tomcio Paluch i Ośla Skórka. Wszystkie bez wyjątku warto poznać ze względu na czytelny i jasny przekaz edukacyjny.
96. „Mity Greckie dla dzieci” Grzegorz Kasdepke
Mity Greckie powinny być absolutną podstawą każdego młodego czytelnika. Opowieści o gniewnych bogach, dzielnych herosach i twardych kobietach właśnie w tym wieku najcelniej trafiają do wyobraźni dzieci. A historie o Herkulesie, Dedalu i Ikarze, Pandorze, Hermesie, Prometeuszu i innych w wykonaniu Grzegorza Kasdepke stają się jeszcze bardziej przystępne. Autor w sposób zrozumiały i lekki prowadzi z czytelnikiem swoisty dialog, zmuszając go do intelektualnego wysiłku, a poprzez odniesienia do świata współczesnego pomaga jeszcze lepiej zrozumieć losy mitycznych postaci.
95. seria „Leśny Ludek” Tony Wolf
Tony Wolf w swojej serii o Leśnym Ludku (łącznie sześć tomów) czaruje nie tylko niezwykłymi opowieściami o małych i jeszcze mniejszych stworkach zamieszkujących lasy, ale przede wszystkim fantastycznymi ilustracjami. Do tych sympatycznych, przygodowych opowieści o przyjaźni, złych i dobrych uczynkach, nieporozumieniach i dobrej zabawie można wracać po latach i wciąż świetnie się bawić. Koniecznie sprawdźcie też naszą galerię z ilustracjami do tej serii.
94. „Detektyw Pozytywka” Grzegorz Kasdepke
Jeśli chcemy zachęcić dziecko do zbratania się z kryminałami, to na początek nie ma lepszej pozycji niż seria o detektywie Pozytywce. Grzegorz Kasdepke, w swoim stylu, serwuje inteligentne, logiczne i zabawne zagadki kryminalne dotyczące różnych zjawisk i zdarzeń. Mały czytelnik ma okazję sam zaangażować się w śledztwo, wysnuwać wnioski i proponować rozwiązania ucząc się przy tym zależności przyczynowo-skutkowych i analitycznego myślenia. Świetna pozycja zanim sięgnie po Hammeta, Chandlera czy Rankina.
93. „Przygody nieumiałka” Mikołaj Nosow
Trylogia o Nieumiałku to przezabawna historia niezbyt rozgarniętego karzełka z Kwiatowego Miasta zamieszkanego przez uzdolnionych technicznie i humanistycznie chłopców. Nieumiałek, tchórzliwy kłamczuszek, jest wyjątkiem i nie umie nic, stąd też zadaje wiele pytań i jest niesfornie dociekliwy. Autor poprzez taki zabieg zupełnie bezboleśnie i z ogromnym humorem wprowadza młodych czytelników w świat nauki i techniki.
92. „Miś Uszatek” Czesław Janczarski
Miś Uszatek, czyli miś z klapniętym uszkiem, rozbudzał wyobraźnię dzieci w czasach PRLu głównie za sprawdzą animacji Se-ma-foru, ale historie z jego udziałem są ponadczasowe. Janczarski stworzył postać niezwykle sympatyczną, ułożoną, pomocną i zaradną, która dopiero poznaje świat. Jego ciekawość i chęć niesienia pomocy czasem może bawić, ale przede uświadamia maluchom, że nie od razu trzeba wszystko wiedzieć, że warto zadawać pytania i samemu podejmować inicjatywę.
91. „Przygody Koziołka Matołka” Kornel Makuszyński
Sympatyczny i dzielny, ale niestety trochę naiwny i głupiutki Matołek wędruje po świecie w poszukiwaniu mitycznego Pacanowa, w którym ponoć podkuwają kozy. Podczas podróży przeżywa ogrom niezwykłych przygód: trafia do więzienia, Nowego Jorku, na księżyc, ląduje w wojsku, spotyka wieloryba, smoka a nawet neapolitańską mafię. Mimo swej naiwności Matołek to wzór do naśladowania, pokazuje, że wytrwałość, konsekwencja, chęć zdobywania wiedzy i wyobraźnia pomogą w osiągnięciu każdego celu.